Jednym z elementów wpływających na komfort życia jest optymalny poziom wilgoci powietrza w pomieszczeniach. Problem pojawia się, gdy wilgotność powietrza przekracza 60%, co wiąże się z wieloma negatywnymi konsekwencjami. Domownicy zaczynają uskarżać się na pogorszone samopoczucie i wielorakie dolegliwości zdrowotne. Zawilgocenie to prosta droga do rozwoju chorobotwórczych drobnoustrojów, które długo pozostają niewidoczne. Z czasem na ścianach i suficie zaczynają pojawiać się pleśnie i grzyby. Nie jest to jednak wyłącznie defekt kosmetyczny, ale poważny problem, który trzeba jak najszybciej rozwiązać.