Pomysłowość kobiet lat 80-tych ubiegłego wieku w kwestii domowych zabiegów pielęgnacyjnych z pewnością doprowadziłaby współczesną branżę beauty do bankructwa. W czasach, które wydają się współczesnej młodzieży tak odległe, jak epoka dinozaurów, płyn do mycia naczyń był niczym spray do okien z filmu "Moje wielkie greckie wesele" - dobry na wszystko. Jakie triki urodowe stosowały kobiety w PRL?
Uroda w czasach PRL - włosy
Pielęgnacja włosów w dobie szamponów z pokrzywy, gdzie pokrzywa była głównie w nazwie, nie była prosta. Jednak matka potrzeba zrodziła wiele wynalazków i mikstur, dzięki którym nawet codzienne tapirowanie nie było zagrożeniem dla kondycji pasm. Jedną z nich jest maska z mleka i miodu, ratująca łamliwe kocówki.
Jak dbać o włosy?
Przepis na maskę do włosów z mleka i miodu:
Wystarczy podgrzać 125 ml pełnotłustego mleka z łyżką miodu. Kiedy składniki się połączą, miksturę powinno się wetrzeć we włosy i owinąć folią spożywczą. Po około 30 minutach maskę należy spłukać ciepłą wodą.
Choć wspominając modne fryzury epoki PRL, ciężko dostrzec w nich zdrowy blask, to panie naprawdę o niego walczyły. Trwała ondulacja czy lakier do włosów z cukru skutecznie im go jednak odbierały. Wtedy też panowie zaczęli zauważać znikający z lodówki trunek niezbędny do relaksu po pracy i większą niż zwykle ilość drożdży i jajek w lodówce. Tym sposobem zwiedzeni obietnicą domowych wypieków przymykali oko na brak chmielowej ambrozji, a blask włosów ich żon przyćmiewał wszelkie obawy.
Przepis na płukankę z piwa:
Włosy po umyciu należy wypłukać w piwie wymieszanym z wodą w proporcjach 1:1 - takiej płukanki nie należy już spłukiwać, lecz pozwolić włosom wyschnąć. Zabieg najlepiej stosować raz w tygodniu. Piwo można także stosować jako mgiełkę oraz rozpylać na włosach po umyciu i - tak jak w przypadku płukanki - nie spłukiwać.
Przepis na maskę z jajek:
W tym wypadku wystarczy ubić białko z 2 łyżkami letniej wody, nałożyć specyfik na włosy i skórę głowy. Masować głowę opuszkami palców przez kilka minut, po czym spłukać zimną wodą i umyć łagodnym szamponem.
Można również przygotować bardziej treściwą i nawilżającą maskę do włosów – wystarczy, że do trzech jajek dodamy 2 łyżki oliwy i łyżkę miodu. Tak przygotowaną mieszankę nałożyć na włosy i skórę głowy. Pozostawić pod czepkiem na około 30 minut.
Przepis na maskę z drożdży:
Domowa drożdżowa maska na włosy wymaga jedynie dwóch składników – drożdży spożywczych i mleka albo miodu. Wystarczy te produkty wymieszać i nakładać na włosy regularnie, co kilka dni. Nałożoną maskę na włosy warto potrzymać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut, by składniki skutecznie zadziałały. Następnie po zastosowaniu maski należy spłukać ją ciepłą wodą i umyć włosy delikatnym szamponem.
Uroda w czasach PRL - skóra
Powszechne problemy skórne takie jak łupież czy trądzik dotykają wszystkich niezależnie od czasów, w jakich żyjemy. Jako, że ocet był jedynym produktem, którego w czasach PRL nie brakowało, pomysłowe panie domu znalazły i dla niego zastosowanie w domowym spa.
Przepis na płukankę z octu, na łupież i przetłuszczanie:
Aby przygotować płukankę z octu, należy wymieszać go z wodą w proporcjach 1:1. Tak przygotowaną miksturą należy płukać włosy po umyciu i nie spłukiwać. Ważne, aby nie stosować jej częściej niż 1-2 razy w tygodniu, aby nie przesuszyć włosów.
Przepis na maseczkę oczyszczającą z jajek, miodu i cytryn:
Aby przygotować oczyszczającą maseczkę, do ubitego białka wystarczy dodać znany ze swych właściwości odżywczych i antybakteryjnych miód oraz działający odkażająco i rozjaśniająco sok z cytryny. Całość wymieszać, nałożyć na twarz, zmyć ciepłą wodą po około 20 minutach.
Przepis na maseczkę z drożdży:
Przygotowanie maseczki z drożdży jest banalnie proste. Należy około 25 g drożdży wymieszać z łyżką ciepłego mleka, a następnie nałożyć na twarz, pozostawić na około 25 minut i zmyć ciepłą wodą. Zabieg należy stosować 2-3 razy w tygodniu. Warto także wspomóc działanie tej bomby witaminowej popijając napój z drożdży, o którym więcej przeczytacie w naszym artykule.
Płyn do mycia naczyń dobry na wszystko
Płyn do mycia naczyń w czasach PRL z powodzeniem otrzymałby wyróżnienie za najbardziej uniwersalny produkt. Sposobów jego wykorzystania było tak samo wiele jak potrzeb, których nie zaspokajały puste sklepowe półki. Powszechnie stosowany w kuchni wkroczył dumnie na salony łazienkowe. Służył do mycia rąk, ciała i włosów. Był niczym spray do mycia okien - dobry na wszystko, jak mawiał bohater kultowego filmu "Moje wielkie greckie wesele".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
Źródło zdjęcia głównego: vasare/Getty Images