Już można zapisywać dzieci w wieku 5-11 lat na dodatkowe szczepienie przeciwko COVID-19. Sprawdź, co warto na ten temat wiedzieć.
Co powinno nas zaniepokoić?
Radziszów pod Krakowem. Właśnie tu na oddział rehabilitacji trafiają rodzice szukający pomocy dla dzieci, które przeszły COVID-19. Lekarze alarmują, że po bezobjawowym przebyciu choroby pojawiają się problemy. Brak koncentracji i pogorszenie wyników w nauce można zaliczyć do łagodnych skutków COVID-19, choć nie należy ich bagatelizować. Jednak dla dr n. med. Grażyny Spychałowicz-Brol największym zaskoczeniem były niedowłady połowicze u najmłodszych pacjentów, którzy z pozoru wyglądali na okazy zdrowia. Na co szczególną uwagę powinni zwrócić rodzice w czasie pandemii?
"Może powrócić i znów siać spustoszenie".
Lada moment uczniowie wrócą do nauki stacjonarnej, a w szkołach mają być prowadzone szczepienia przeciwko COVID-19. Jak podchodzą do nich rodzice? Ilu chce zaszczepić swoje dzieci? Jak oceniają przygotowanie szkół na powrót dzieci? Odpowiedzi na te pytania daje badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych.
Z najnowszych badań brytyjskich naukowców wynika, że nawet osoby w pełni zaszczepione wciąż mogą zarażać innych wariantem Delta. Czy to oznacza, że osiągnięcie odporności zbiorowej nie jest możliwe? Eksperci zapewniają, że mimo to, szczepienie nadal chroni jednak przed ciężkim przebiegiem COVID-19 i śmiercią z powodu tej choroby.
Trwają badania kliniczne nad szczepionką Pfizera i BioNTech, w których bierze udział 4,5 tysiąca dzieci z trzech krajów Europy. Jedną z nich jest 3-letnia Polka z Poznania. - Bardziej niż szczepionki boimy się koronawirusa – tłumaczą rodzice.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez KPRM minister Adam Niedzielski odniósł się do tematu szczepień przeciw COVID-19 dzieci poniżej 12 roku życia. - Czekamy na wyniki badań. Mamy świadomość, że firma Pfizer jako pierwsza złożyła wniosek do EMA - powiedział szef resortu zdrowia. Czy planowane są szczepienia w szkołach?
Szczepienia przeciw COVID-19 w Polsce trwają od grudnia ubiegłego roku. Stopniowo obejmują coraz młodsze roczniki. Od czerwca preparat może przyjmować młodzież w wieku 12-15 lat. Czy także mniejsze dzieci zostaną dołączone do Narodowego Programu Szczepień? O tym mówił premier Mateusz Morawiecki. Co na ten temat sądzą naukowcy?
Badania kliniczne nad nową szczepionką przeciw COVID-19 rozpoczęła właśnie australijska firma Nucleus Network. Stworzony przez koncern preparat ma postać sprayu do nosa. W ocenie badaczy donosowa szczepionka może zatrzymać wirusa i sprawić, że nie przedostanie się do płuc.
Do tej pory lekarze skupiali się na pogłębionej diagnostyce PIMS, czyli wieloukładowego zespołu zapalnego u dzieci po przechorowaniu COVID-19. Teraz, jak donosi dr Gonerka, niepokój wzbudza występowanie zatorów, czyli tzw. zawałów mózgu, których przed pandemią prawie nie widywało się u dzieci.
Firma Pfizer rozpoczęła kolejny etap testów opracowanej przez siebie szczepionki przeciwko COVID-19. Tym razem badania kliniczne będą prowadzone z udziałem dzieci w wieku od 6 miesięcy do 11 lat. Szczepionka będzie testowana w Stanach Zjednoczonych, Finlandii, Hiszpanii oraz w Polsce.
Do tej pory przeciwko COVID-19 mogła się szczepić młodzież od 16. roku życia. Teraz do grupy uprawnionych włączono również nastolatków w wieku 12-15 lat. Zapisy trwają od poniedziałku 7 czerwca. Do kogo należy decyzja o szczepieniu wychowanków domów dziecka i zakładów poprawczych?
Dzieci chorują na COVID-19 bezobjawowo lub skąpoobjawowo, ale powikłania są poważne. Najczęściej występuje pediatryczny wieloukładowy zespół zapalny. Pojawia się przeczulica, dziecko jest osłabione, podsypiające, cierpiące. Innymi niepokojącymi objawami są: wysypka, bóle brzucha, wymioty i biegunki, zapalenie spojówek i wysypki skórne.
7 czerwca rozpocznie się szczepienie dzieci w wieku od 12 do 15 lat. To ponad 2,5 miliona uczniów. Gdzie będą odbywały się szczepienia? Kiedy preparat będzie podawany w szkołach? Szczegóły na ten temat podał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
Szczepionka Pfizer/BioNTech przeciw COVID-19 może być podawana dzieciom w wieku od 12 do 15 lat. Badania wykazały, że odpowiedź immunologiczna na ww. preparat w tej grupie była porównywalna z odpowiedzią immunologiczną u osób 16-25 lat. Wniosek zatwierdziła Europejska Agencja Leków (EMA).
Jeszcze w tym roku w szkołach ma wystartować program szczepień dla uczniów powyżej 12 roku życia. Nieoficjalnie mówi się o jesieni. Mówi się, że to szkoły będą zamawiać szczepionki dla uczniów, których rodzice wyrazili na to zgodę. Co jeszcze wiadomo na ten temat?
Ministerstwo Zdrowia podało termin szczepień przeciw COVID-19 dla 16-to i 17-latków. Rejestracja rusza 17 maja, każdy będzie miał automatycznie wystawione e-skierowanie. Wcześniej należy wypełnić odpowiedni kwestionariusz.
Szczepionka przeciw COVID-19 dla dzieci budzi sporo emocji. Jak zwykle, zdania na ten temat są podzielone. Jednak większość rodziców jest zdecydowana zaszczepić swoje pociechy, o ile pojawi sią taka możliwość. Takie wyniki przynosi najnowszy sondaż.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wydała zgodę na użycie w nagłych wypadkach szczepionki przeciw koronawirusowi firm Pfizer/BioNTech dla dzieci od 12. roku życia. Do tej pory była ona była podawana nastolatkom, którzy ukończyli 16 lat. USA są drugim krajem, po Kanadzie, który dopuścił stosowanie tego preparatu dla osób od lat 12.
Program szczepień przeciwko COVID-19 w Polsce w ostatnich tygodniach mocno przyspieszył. Na przyjęcie preparatu mogą zapisać się już wszyscy pełnoletni Polacy. Kiedy przyjdzie kolej na uczniów? Wstępny termin podał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Ta decyzja będzie miała ogromny wpływ na przebieg przyszłego roku szkolnego.
Kiedy dostępna będzie szczepionka dla dzieci? To pytanie od tygodni zadają rodzice na całym świecie. "Deutsche Welle" donosi, że preparat może trafić do punktów szczepień już w czerwcu.
Coraz mniej rodziców szczepi swoje pociechy przeciwko odrze, groźnej chorobie wirusowej, która może prowadzić nawet do śmierci. Odsetek takich dzieci poddanych immunizacji spadł w Polsce poniżej bezpiecznego poziomu, gwarantującego społeczeństwu odporność - alarmuje prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Szczepionka Pfizera może być podawana dzieciom w wieku 12-15 lat. Jak podał koncern, preparat w tym przypadku jest skuteczny w 100 proc. - Zaszczepieni wykazali silną odpowiedź przeciwciał bez poważnych skutków ubocznych – napisał prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak.
Koronawirus dotyka coraz młodszych. Ostatnio w grudziądzkim szpitalu zmarł 15-latek zakażony COVID-19. Miał choroby współistniejące. O to, jakich objawów nie bagatelizować u dziecka i czy są szanse, aby nasze pociechy były zaszczepione, zapytaliśmy dr Anetę Górską-Kot, pediatrę i ordynator Oddziału Pediatrii w Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Niekłańskiej w Warszawie.
Pod koniec marca pracownicy koncernu Pfizer ogłosili, że przygotowywana przez nich szczepionka przeciw COVID-19 jest bezpieczna dla dzieci wieku od 12 do 15 lat. Najnowsze badania kliniczne dowodzą, że preparat ma 100 proc. skuteczność. Minister zdrowia Adam Niedzielski podał przybliżoną datę podania szczepionki polskim dzieciom.
Szczepionka na COVID-19 amerykańskiego koncernu Pfizer Inc. i jego niemieckiego partnera BioNTech jest skuteczna i bezpieczna dla dzieci w wieku 12-16 lat. Dowiodły tego przeprowadzone testy. Taką informację przekazały obie firmy. Kiedy preparat zostanie dopuszczony na rynek?
Do trzeciej fazy badań klinicznych szczepionki Pfizera włączono też osoby od 12. do 18. roku życia. - Na tę chwilę grupa poniżej 16. roku życia nie jest prawdopodobnie wystarczająco liczna, by instytucje regulatorowe mogły dopuścić ją do użytku dla nich - powiedział dr hab. Piotr Rzymski z UM w Poznaniu.
Magdalena Daniel na drzwiach swojego gabinetu wywiesiła kartkę, na której napisała, że nie będzie leczyć dzieci niezaszczepionych. W studiu Dzień Dobry TVN lekarka wyjaśniła, że nieszczepienie dzieci niesie za sobą bardzo poważne konsekwencje. Może być zagrożeniem dla całego społeczeństwa. Niestety ruch antyszczepionkowców rośnie w siłę... W naszym studiu gościliśmy również mecenasa Marcina Kostkę, współautora obywatelskiego projektu, który zakłada między innymi nieprzyjmowanie nieszczepionych dzieci do żłobków i przedszkoli. Czy wykluczenie społeczne nie przyniesie czasem odwrotnego skutku? Czy nie lepiej edukować ludzi, którzy ulegają propagandzie antyszczepionkowej?
W Polsce w 2010 roku było 2,5 tys. nieszczepionych dzieci, a w 2016 - już 29 tys. Co nam w związku z tym grozi? Dlaczego ruch antyszczepionkowy jest coraz silniejszy? Czy są wiarygodne badania naukowe, według których szczepionki wywołują skutki uboczne? O tym w Dzień Dobry TVN mówili: pediatra dr Piotr Albrecht i psycholog dziecięcy Aleksandra Piotrowska. Obok nich usiadł radny z Krakowa Łukasz Wantuch. Powiedział o swoich pomysłach, które miałby przymusić rodziców do szczepienia dzieci. Zobaczcie też wyniki naszej sondy, w której zadaliśmy pytanie: Czy państwo powinno karać za nieszczepienie dzieci?".