Pierwsza pilotażowa ugoda z frankowiczami została zawarta przez PKO Bank Polski. Jest ona zgodna z propozycją przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Postępowanie w tej sprawie toczyło się przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Na fali korzystnego orzecznictwa w sprawach frankowych, przy franku bijącym nowe rekordy kursowe, coraz więcej osób obciążonych kredytami w tej walucie zastanawia się nad pozwami wobec banków. Zachęcają ich do tego chociażby media i politycy. Większość frankowiczów staje jednak przed nie lada dylematem: jak w czasie kiedy raty kredytu są coraz większe, pokryć niebotyczne, jak się wielu osobom wydaje, koszty skomplikowanych procesów sądowych? Czy jednak, aby na pewno te procesy są tak skomplikowane, a co za tym idzie, muszą być tak drogie, jak można się dowiedzieć z ofert coraz to liczniejszych firm zajmujących się pomocą na tym polu?
Podczas kampanii wyborczej prezydent Andrzej Duda obiecywał pomóc osobom, które zaciągnęły kredyt we frankach. Nic z tych obietnic nie zostało i frankowicze muszą sobie radzić sami. Składają więc pozwy zbiorowe przeciwko bankom. Czy ta droga jest skuteczna? A może warto zdecydować się na pozew indywidualny? Jakie są koszty złożenia pozwu? Czy wyroki w takich sprawach zapadają szybko? O tym w Dzień Dobry TVN mówił dziennikarz TVN24 Paweł Blajer.
"Brałem 300 tysięcy kredytu, spłaciłem 100 tysięcy, ... mam do spłacenia nadal 500 tysięcy..." Pomysłów na rozwiązanie krysysu frankowego było już wiele. Najnowszym jest projekt ustawy zaproponowany przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Na czym ma on polegać i czy rzeczywiście da osobom zadłużonym w szwajcarskiej walucie szansę na wyjście z długów? Czym jest, proponowany w ustawie "kurs sprawiedliwy"? W studiu Dzień Dobry TVN na nasze pytania odpowiadał analityk Paweł Cymcyk.
Polski sejm uchwalił ustawę, dzięki której będzie można przewalutować kredyt hipoteczny zaciągnięty w obcej walucie. Kto będzie mógł z tego skorzystać i czy rzeczywiście jest to dobre rozwiązanie? Kto na tym zyska, a kto straci? W Dzień Dobry TVN wytłumaczył to ekonomista i autor bloga Marcin Iwuć.