Czego jeszcze dowiedzieliśmy się o mieszkańcach stolicy?
Czwartek, 18 maja wstrząsnął całą Polską.
"Do wczesnych godzin rannych imprezowicze piją i wrzeszczą".
Natomiast w całej Norwegii jest tyle sklepów z alkoholowych, ile w jednej polskiej Bydgoszczy. Na walkę z alkoholizmem państwo wydaje co roku ogromne sumy pieniędzy. Czy alkohol stał się w Polsce artykułem pierwszej potrzeby? Można go dostać o każdej porze dnia i nocy i jest praktycznie wszędzie, nawet na stacjach benzynowych. Przez ciągle jeszcze dozwolone reklamy i wszechobecność na sklepowych półkach Polacy oswoili się z alkoholem i nie traktują go jako coś, co może stanowić zagrożenie. Czu wprowadzenie częściowej prohibicji rozwiązałoby problem? W Dzień Dobry TVN terapeuta uzależnień Robert Rutkowski stwierdził, że należy edukować, a nie zabraniać.
Na dachu budynku, w którym mieści się Dzień Dobry TVN wystąpił K.A.S.A. Wraz z grupą The CzadMakers, złożoną ze stołecznych muzyków i tancerek wykonał utwór "Nie przejmuj się co będzie".
Nie ma do nich drogowskazów, nie ma szyldów i neonów, ale te miejsca istnieją. By je odwiedzić trzeba znać hasło. Ukryte kluby w stolicy odwiedziła Ula Chincz. Kluby typu "speakeasy" pochodzą z czasów prohibicji. Wtedy była to nazwa klubów, które nie posiadały koncesji, ale podawały alkohol. A czym są teraz kluby typu "speakeasy"? Dlaczego niektórzy przychodzą do klubów do których nie da się trafić?