Bydgoszcz dziękuje Panu Adamowi. "Najwspanialszy Pan Stopek, jakiego poznałam!"

Dzieci przechodzące przez ulicę
"Pan Stopek" z Bydgoszczy przechodzi na emeryturę
Źródło: Getty Images
Adam Bagiński, znany w Bydgoszczy jako pan agatka od 16 lat witał dzień z przechodniami i kierowcami na przejściu dla pieszych. Kiedy ogłosił w mediach społecznościowych, że przechodzi na emeryturę internauci oszaleli. Czy spodziewał się takiej lawiny komentarzy?

Kręta droga do dobrego życia

Na popularność wśród Bydgoszczan Pan Adam musiał sobie ciężko zapracować. Od 16 lat przeprowadza ludzi przez jezdnię w tym samym miejscu na ulicy Andersa. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie droga, którą musiał przejść. Alkohol, hazard, rozpad małżeństwa i schronisko aż w końcu walka o normalność, doprowadziły pana Adama do miejsca w którym jest dziś. Choć nie było łatwo jego życie zmieniło się o 180 stopni.

- Poszedłem do pracy dlatego, że przebywałem wtedy w schronisku dla bezdomnych. Miałem duży problem z alkoholem, nadużywałem go- wyznaje Adam Bagiński. - Byłem wtedy złym człowiekiem - dodaje.

Miłość na przejściu dla pieszych

Praca, która miała być tylko chwilową, pozwoliła panu Adamowi, wyjść na prostą, a jego przejście dla pieszych doprowadziło go nie tylko do życiowej zmiany, ale też do miłości.

- Któregoś dnia żona szła (...) i niosła ciasto i mówię: "Jakby coś zostało, to proszę mi tam jakieś okruszki podrzucić" - wspomina z uśmiechem początki znajomości z żoną pan Adam. - Adaś właśnie mówi, że włożyłam tam jakiś afrodyzjak i go zaczarowałam po prostu - śmieje się pani Ewa Bagińska.

Po 16 latach "Pan Stopek" przechodzi na emeryturę

Adam i Ela od 3 lat są szczęśliwym małżeństwem, a od 17 września para będzie miała dla siebie więcej czasu. Pan Adam postanowił bowiem przejść na zasłużoną emeryturę. Poinformował o tym spontanicznie w mediach społecznościowych. Wiadomość wywołała eksplozję komentarzy, a jego popularność zaskoczyła przede wszystkim jego samego.

Najwspanialszy Pan Stopek, jakiego poznałam
- to jeden z setek wpisów pod postem Pana Adama.

- To przerosło moje oczekiwania - mówi wzruszony reakcją ludzi pan Adam. Byłem już na tych nizinach, byłem twarzą w rynsztoku, podniosłem się. Jak ludzie widzą mnie na przejściach, widzą teraz ten odzew w gazetach, w Internecie i tak dalej. Jesli przez to spowoduje, że jedna osoba, która jest pijąca, czy jest narkomanem, poprawi swoje życie, może natchnie się moją historią to będę bardzo szczęśliwy - podsumowuje ulubiony "Pan Stopek" bydgoszczan.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości