Co mogła wywołać globalna awaria Facebooka, Instagrama i Messengera?
"Leży po całości. Może już na zawsze?".
Internauci komentują: "Żenada".
Z mediów społecznościowych korzysta obecnie 3,6 mld ludzi na świecie, a za cztery lata szacuje się, że będzie to aż 5 mld. Niedawna globalna awaria Facebooka, a także należących do niego innych aplikacji, która trwała przez ponad 6 godzin, pokazała, że wielu ludzi nie potrafi funkcjonować bez internetowych komunikatorów. Jakie powinniśmy wynieść z tego wnioski? O tym mówił Maciej Kawecki, specjalista ds. technologii.
Awaria Facebooka i należących do korporacji aplikacji: Messenger, Instagram, WhatsApp, jaka miała miejsce 04.10.2021 r., była największą i najdłuższą globalną awarią tych serwisów w historii. Korzystanie z aplikacji było niemożliwe ponad sześć godzin. Ponownie zaczęły działać po północy czasu polskiego. Awaria objawiła poważny problem wielu użytkowników mediów społecznościowych.
W poniedziałek, 4 października, bez dostępu do mediów społecznościowych było ok. 3,5 mld użytkowników. Kilkugodzinna awaria dała się we znaki internautom z całego świata, ale i akcjonariuszom serwisu, który jest jednym z największych na świecie sprzedawcą reklam internetowych. Facebook Inc. przekazał we wpisie na blogu, że za usterką stała "błędna zmiana konfiguracji".
Popularne serwisy społecznościowe przestały działać około godziny 17. Przyczyny awarii nie zostały jeszcze podane. Użytkownicy Facebooka, Instagrama i WhatsAppa wciąż czekają na powrót do normalności.