Rynek nowoczesnych technologii na polu edukacji bardzo dynamicznie się rozwija. W krajach takich jak Stany Zjednoczone czy Australia używanie tabletów jako podstawowych narzędzi podczas lekcji już nikogo nie dziwi. Inaczej jest w Polsce. Rzadko które szkoły posuwają się dalej niż postawienie laptopa na biurku nauczyciela i powieszenie projektora nad tablicą. Jak twierdzi dyrektorka jednej z prywatnych wrocławskich szkół, problem nie leży w dostępie do sprzętu i materiałów dydaktycznych, a podejściu nauczycieli. Wśród nich zdarzają się nawet tacy, którzy twierdzą, że nowoczesne technologie nie pomagają w nauczaniu, a są przeszkodą. Jak jest naprawdę?