Pan Krzysztof przyprowadził swoją sześcioletnią córkę na lekcję pływania. Dziewczynka nie jest jeszcze samodzielna, więc musiał ją przebrać. Niestety okazało się, że na terenie pływalni nie ma rodzinnej szatni. Zaproponowano mu więc, aby przebrał córkę w toalecie. Zrobił tak, ale kiedy zakończyły się zajęcia, poszedł z dziewczynką do męskiej przebieralni. Tam jednak natknęli się na trzech nagich mężczyzn.
W 1977 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę, zgodnie z którą szatnia ponosi odpowiedzialność za płaszcze, które w niej pozostawiamy. Pamiętajcie o tym, gdy pozostawicie rzeczy w szatni!