Franciszek Kornicki miał zaledwie 23 lata, gdy przybył do Wielkiej Brytanii. Jak mówi jego syn, Richard Kornicki, wyjechał z ojczyzny, bo nie miał innego wyboru. Trafił do kraju, w którym wszystko działało inaczej, nawet obsługa samolotów. Młody pilot trafił do RAF-u, gdzie służył w czasie II wojny światowej. Dziś pan Franciszek ma 101 lat i właśnie został wybrany na twarz brytyjskiego lotnictwa. Plebiscyt został zorganizowany z okazji 100-lecia RAF, które będzie miało miejsce w następnym roku. Jak Anglicy będą je celebrować? O tym Peter Devitt z Muzeum RAF w Londynie. A o niezwykłej historii Franciszka Kornickiego dziennikarce Dzień Dobry TVN Annie Senkarze opowiedział jego syn Richard Kornicki - Przewodniczący Komitetu Pomnika Polskich Sił Powietrznych.
4 lipca 1943, Gibraltar. W katastrofie lotniczej ginie gen. Władysław Sikorski. Po przeprowadzonym śledztwie IPN stwierdza, że był to wypadek. Czy aby na pewno? Historycy podzieleni są na dwa obozy: zwolenników teorii wypadku i tych, który uważają, że był to zamach. Wśród tych drugich - Dariusz Baliszewski, historyk i dziennikarz. Na badanie sprawy poświęcił 25 lat swojego życia. Efekt: książka "Giblartar. Tajemnica Sikorskiego". Jak twierdzi jej autor, generał ukrywał wiele faktów dotyczących swojego życia, takich jak choroba psychiczna ojca i brata oraz chłopskie pochodzenie. "Sikorski to nienawistnik" - powiedział w Dzień Dobry TVN Dariusz Baliszewski. Jaka jest prawda o śmierci generała?