Filip Chajzer spotkał się z "millenialsami" czyli ludźmi urodzonymi na przełomie wieków, którzy właśnie teraz wchodzą na rynek pracy ... i zmieniają go na własną modłę. Czy rzeczywiście ich filozofia zawiera się w stwierdzeniu: "Pracujemy po to, żeby żyć, a nie żyjemy, żeby pracować"? Czy takie podejście to fanaberia, czy raczej efekt wychowania w innej rzeczywistości i poczucia swojej wartości?