Pasja do zbierania autografów
W tym roku minęło 30 lat, od momentu, gdy Marek Węgorzewski zdobył swój pierwszy autograf. Otóż 12 lutego 1992 roku otrzymał zdjęcie z podpisem piłkarza Jana Furtoka. Miał wtedy 9 lat. Od tamtej pory zbierał podpisy piłkarzy. Z czasem (pod koniec lat dziewięćdziesiątych) rozszerzył profil swojej kolekcji na inne grupy. Prośby o autograf zaczął wysyłać do sportowców z innych dziedzin, a także polityków, aktorów, muzyków, dziennikarzy, noblistów, osób duchownych itd.
- Najcenniejszym podpisem w kolekcji zdecydowanie jest autograf Jana Pawła II. (...) Mam jego dwa podpisy. Wysyłałem najpierw prośbę bezpośrednio do Watykanu, natomiast otrzymywałem zawsze zdjęcie z nadrukiem podpisu. (...) Napisałem do biskupa Dziwisza, który był sekretarzem papieża. Były święta roku 2000, Boże Narodzenie, i otrzymałem właśnie z Watykanu list od biskupa Dziwisza, w którym oprócz życzeń świątecznych wysłał mi autograf Ojca Świętego. Natomiast kilka lat później zdarzyła się taka dość nietypowa historia, ponieważ wysłałem prośbę o autograf do jednego z najstarszych bejsbolistów amerykańskich. Art Mahan się ten pan nazywał. Otrzymałem z autografem, zdjęcie z podpisem papieża. (...) Z racji tego, że ja byłem pierwszym Polakiem, który wysłał prośbę to tego bejsbolisty, podarował mi to zdjęcie - wspominał Marek Węgorzewski w Dzień Dobry TVN.
Autografy znanych ludzi
Do innych cennych podpisów zalicza autografy od takich osób, jak: Kirk Douglas, Donald Trump, Sean Connery, Daniel Craig, Woody Allen, Antonio Banderas, Iggy Pop, pisarz Dan Brown, Rochus Misch (osobisty ochroniarz Hitlera), kardynał Ratzinger (czyli późniejszy Benedykt XVI), Pele, ostatnia ocalała pasażerka "Titanica", narzeczone Elvisa Presleya, świadkowie zamachu na Kennedy’ego, ostatni żyjący świadek śmierci Adolfa Hitlera czy Roger Moore. Obecnie jego kolekcja liczy ok. 40 tysięcy podpisów. Co istotne – nie kupuje i nie wymienia autografów, co powoduje, że wszystkie zostały zebrane osobiście, bądź korespondencyjnie.
- Ja staram się dokumentować czasy, w których żyję i wiadomo - są ludzie dobrzy i są ludzie źli. Jeżeli ja jestem kolekcjonerem autografów, dla mnie np. każdy autograf ma jakąś tam cenę. (...) Różne osoby są i cieszę się, że można do nich dotrzeć i zdobyć podpis - mówił Marek Węgorzewski w naszym programie.
Zobacz także:
- Putin nie chciał ujawniać prawdy o swoim dzieciństwie. Jakie tajemnice odkryli dziennikarze?
- Świat mody udaje, że nie ma wojny. Fashion weeki trwają, a domy mody handlują z rosyjskimi oligarchami. Dlaczego?
- Od komika do męża stanu, czyli bohaterska postawa prezydenta Ukrainy. "To zapisze go na kartach historii"
Autor: Sabina Zięba
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News