"Anatomia Piękna" nowy sezon
W 2. sezonie "Anatomii Piękna" doktor Ambroziak i jego zespół pomoże 20 pacjentom - każdy z bohaterów ma inną, poruszającą, ale też bardzo ciekawą historię.
- To niesamowite, jak możemy obserwować, jak życie pacjentów się zmienia - powiedziała Joanna Ambroziak.
- Mamy bardzo fajnych bohaterów. Abstrahując od tego, jak trudne medyczne problemy ich dotykają, to są to bardzo fajni ludzie. Te historie są bardzo zróżnicowane - dodał Marcin Ambroziak.
Goście Dzień Dobry TVN opowiedzieli również o kulisach branży medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, w której, podobnie jak w innych dziedzinach, panują pewne trendy. Czy nadal "w modzie" jest ostrzykiwanie twarzy, czy jednak teraz stawia się na bardziej inwazyjne zabiegi?
- Rzeczywiście u nas w medycynie estetycznej rządzą mody. Chirurgia plastyczna, która w tej chwili ponownie święci triumfy, zwłaszcza chirurgia twarzy jest bardzo modna, mamy coraz więcej pacjentów, którzy chcą się poddać takiemu zabiegowi. Ona zawsze była bardzo skuteczna. Oczywiście są w tej chwili pewne modyfikacje, są tzw. deep plane lifts, które dają bardziej naturalny efekt, mniej blizn, jednak lifting chirurgiczny, jeśli był wykonany w dobrym wieku, to zawsze był najbardziej skuteczną metodą odmładzania twarzy. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedyś były modne wypełniacze, podawanie rozmaitych substancji wypełniających, najczęściej to był kwas hialuronowy. Dalej to są bardzo skuteczne zabiegi, ale w związku z tym, że w pewnym momencie stały się tak bardzo popularne, to każdy uważał, że im więcej sobie tego poda, tym będzie lepiej. Efekt był taki, że panie lub panowie chodzili z wielkimi, przerysowanymi twarzami. W związku z tym nasi pacjenci od tego odeszli, bo nie chcieli tak wyglądać. Idę o zakład, że za 5 lat będzie znowu coś nowego - wskazał Marcin Ambroziak.
Zabiegi i operacje upiększające
Joanna Ambroziak podkreśliła, że bardzo ważna jest rozmowa z pacjentem przed zabiegiem.
- W gabinecie lekarz medycyny estetycznej, chirurg plastyczny, nie zajmuje się tylko twarzą, ale też jest trochę psychologiem. Jednak ta rozmowa z pacjentem o jego historii, o potrzebach, wymaga od lekarza troszeczkę głębszej analizy i spojrzenia, czy faktycznie ten zabieg jest potrzebny - powiedziała właścicielka kliniki.
- Nie wiem, czy wiecie, że jeżeli przychodzą pacjentki poniżej 20. roku życia, to większość chirurgów w Polsce żąda konsultacji psychiatrycznej wcześniej. Dlatego że np. nos potrafi diametralnie zmienić wygląd twarzy. Może się okazać, że pacjentka miała świetnie wykonany zabieg, a ona patrzy w lustro i widzi obcą osobę - wyjaśnił dr Ambroziak.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.
Zobacz także:
- Szara strefa medycyny estetycznej w Polsce. "Mogłam przypłacić to utratą wzroku"
- Padła ofiarą podziemia branży beauty. "Dzieci mówiły, że wyglądam jak potwór"
- Olga Frycz chciała poprawić wygląd piersi. Skończyło się na biopsji. "Żałuję, że to sobie zrobiłam"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News