Nowe informacje o tragedii na planie filmu "Rust". Co powiedziano na konferencji prasowej? 

Co nowego w świecie gwiazd?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Od kilku dni cały świat żyje tragedią, która zdarzyła się na planie filmu "Rust". Hollywoodzki aktor, Alac Baldwin w trakcie kręcenia jednej ze scen, śmiertelnie postrzelił operatorkę Halynę Hutchins i zranił reżysera filmu Joela Souzę. Produkcja została wstrzymana, a sprawę bada prokuratura. Po tragicznym incydencie zorganizowano konferencję prasową, na której można było poznać nieznane dotąd fakty tragicznego wypadku. W studio Dzień Dobry TVN opowiedziała o nich Sandra Hajduk-Popińska. 

Nieszczęśliwy wypadek na planie filmowym "Rust"

21 października 2021 roku już na zawsze zapisze się w historii, jako data nieszczęśliwego wypadku na planie filmu "Rust". To właśnie wtedy, w trakcie kręcenia jednej ze scen doszło do śmiertelnego postrzelenia. Okazało się, że broń z której celował do kamery w trakcie ujęcia Alac Baldwin była naładowana palną amunicją. W skutek nieszczęśliwego zdarzenia śmierć poniosła operatorka kamery, 42-letnia Halyna Hutchins, a reżyser Joel Souza trafił do szpitala. Tragedia wstrząsnęła całym środowiskiem filmowym, a Alec Baldwin odwołał swoje plany zawodowe i wycofał się życia publicznego. Wiadomo jednak, że aktor jest w stałym kontakcie z rodziną Hutchins i zaoferował im swoje wsparcie. 

Nowe fakty dotyczące tragedii na planie "Rust"

Mimo że od wydarzeń na planie filmowym minęło kilka dni, wciąż trwają spekulacje na temat przyczyn tragedii. Podczas konferencji prasowej dotyczącej wypadku zostały podane nowe, nieznane dotąd fakty. Więcej na ten temat opowiedziała Sandra Hajduk-Popińska.

- Wczoraj odbyła się konferencja prasowa dotycząca tego zdarzenia i muszę przyznać, że wyszły dosyć wstrząsające fakty. Po pierwsze okazuje się, że niebezpiecznej, palnej amunicji na planie było więcej, niż tylko ta jedna, co w ogóle nie powinno mieć miejsca. Po drugie, ta broń, którą Alec Baldwin trzymał w rękach, przed nim trzymały jeszcze dwie osoby, m.in. asystent reżysera. To daje nam do myślenia i powoduje, że zastanawiamy się, co się wydarzyło. Trudno sobie wyobrazić, że na tak dobrze zorganizowanym planie, jakim są hollywoodzkie produkcje, może dojść do tak katastrofalnej pomyłki – powiedziała Sandra Hajduk-Popińska.

Póki co prokurator prowadząca sprawę bada okoliczności wypadku.

- Prokurator okręgowa nie chce na razie ferować wyroków. Powiedziała na konferencji prasowej, że póki co daje sobie czas i nie będzie kierowała żadnego oskarżenia, dlatego, że mamy na razie za mało dowodów. 600 dowodów zostało na razie zabezpieczonych – dodała Sandra Hajduk-Popińska.

Co ciekawe, Alac Baldwin był nie tylko aktorem, ale i producentem filmu. Gwiazdor w związku z tragicznym wypadkiem jest w złym stanie psychicznym, ale jak sam podkreślił, zamierza współpracować, aby wyjaśnić okoliczności tej tragedii.

Zobacz także:

Autor: Martyna Trębacz

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana