Filip Chajzer, Haizer czy Pfizer?
Filip Chajzer podzielił się ostatnio na Instagramie ciekawym screenem z konwersacji. Okazało się, że prezenter - bez swojej wiedzy - stał się szczepionką.
- Pan Tomek już po szczepionce. Tego Haizera miał - napisano.
Odpowiedź? Nas całkiem rozśmieszyła:
- W studio TVN? ?
Faktycznie, coś w tym jest: "Chajzer", "Haizer" i "Pfizer" całkiem zgrabnie się rymują. Nasz prowadzący do sprawy podszedł z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru.
- Widzę, że ostatnio często przewijam się w rozmowach Polaków ? - skomentował screena. Zaraz potem jednak zmienił ton na zdecydowanie mniej lekkoduszny i odwołał się do aktualnej sytuacji służby zdrowia.
Filip Chajzer: to tyle na wesoło
A co zrobiłby Filip Chajzer-Haizer, gdyby faktycznie był zaangażowany w życie polskiej opieki medycznej? Sam przedstawił dość konkretny scenariusz.
- Gdybym miał chociaż tylko 1 % z tego biznesu, wszystko poszłoby na ratowanie pacjentów onkologicznych, dla których odwołanie operacji w tym czasie tak często oznacza być albo nie być. Żyć albo nie. To jest jakiś dramat... To nie może tak być - napisał.
Faktycznie, Polska toczy coraz trudniejszą walkę z pandemią. Jednak prowadzenie kolejnych potyczek i starć z koronawirusem wcale nie oznacza, że inne choroby i schorzenia wywiesiły białą flagę i o nas zapomniały. Wraz z przepełnieniem szpitali i wzrastającym obciążeniem służby zdrowia pacjenci onkologiczni są stawiani przed trudną, jak napisał Filip Chajzer, "dramatyczną" codziennością.
Na wpis prezentera zareagowali fani. Ze śmiechem reagowali na wiadomość o szczepionce "Haizera".
- Wolalabym się Hajzerem zaszczepić, przynajmniej więcej optymizmu i dobroci wszczepią ?
- Hajzerem to bym się sama zaszczepiła
- Moja babcia też czeka na szczepionkę. Jak zapytałam kiedy, powiedziała: "W przychodni powiedzieli, że jeszcze nie mają tego "hajzera". ?
Z dużą powagą odnosili się do zarysowanego przez prezentera problemu pacjentów onkologicznych, dzieląc się swoimi, często dramatycznymi historiami.
- Otaaaak.... moja mama ma przesuwana operacje 3guzow od wiosny zeszłego roku. Dramat....
- Niestety... inne choroby odeszły w niepamięć... Wczoraj rano byłam z mamą w szpitalu na umówionym zabiegu na serce, niestety zabieg odwołany bo pobobno covid na oddziale.. Kolejny miesiąc czekania na zabieg! Oby nic złego się do tej pory nie zadziało?
- To prawda, że odwołują operacje. Zabierają anestezjologów i ograniczają pln na onkologię....dramat - czytamy w komentarzach.
Czas pandemii dyktuje tragiczne, wstrząsające scenariusze. Wiemy, że obecna sytuacja jest dramatyczna i że wpływa na życie oraz decyzje nas wszystkich. Liczymy jednak na to, że jest jakieś światełko w tunelu i niedługo znów nastanie normalność. Z pewnością osoby takie jak Filip - radosne, ale potrafiące mówić wprost o rzeczach trudnych - podtrzymują nas na duchu!
Zobacz wideo: Rok temu zmieniło się wszystko
Zobacz też:
Rząd ogłosił kolejne obostrzenia. Premier: "Musimy walczyć o zdrowie i życie Polaków"
Fala PIMS u dzieci może wystąpić na początku kwietnia. Czym jest to groźne powikłanie?
Autor: Ola Lipecka