Czym zaskoczy fanów nowa płyta Adele? "To album o autodestrukcji, autorefleksji i samowybawieniu"

Roman Rogowiecki
Roman Rogowiecki
Źródło: Jerzy Dudek/East News
Długo wyczekiwana płyta Adele trafiła wreszcie na sklepowe półki. Album zatytułowany "30" to swoiste podsumowanie życiowych doświadczeń utalentowanej Brytyjki. W Dzień Dobry TVN Roman Rogowiecki poruszył temat niekwestionowanego fenomenu gwiazdy, która od lat uwodzi głosem miliony fanów na całym świecie.

Adele powraca z nową płytą

Na przestrzeni ostatnich lat w życiu brytyjskiej wokalistki zaszło wiele istotnych zmian. Adele rozwiodła się z Simonem Koneckim, przeszła także spektakularną metamorfozę, zrzucając kilkadziesiąt kilogramów dzięki specjalnej diecie. Miłośnicy jej twórczości czekali na nową płytę blisko 6 lat. Album "30" pozwala zrozumieć trudne doświadczenia, z którymi musiała zmierzyć się artystka.

Podoba mi się to, że ona opowiada o sobie w normalny sposób. Za to kochają ją ludzie na całym świecie. Ona nie jest diwą, chociaż głos ma fantastyczny, ale jest człowiekiem. Dzieli się z nami swoimi przygodami, które ma w życiu, tak jak my wszyscy

- zauważył Roman Rogowiecki. Doświadczony dziennikarz muzyczny zwrócił również uwagę na fakt, że świat show-biznesu pełen jest trudności, które mogą okazać się przytłaczającą przeszkodą zwłaszcza dla kobiet. Presja, z którą nieustannie musi zmagać się Adele, wymaga wytrwałości i ogromnej siły charakteru.

Adele to doświadczona, a zarazem niezwykle utalentowana artystka. Zdaniem Romana Rogowieckiego, wokalistka wyróżnia się na tle innych wykonawców swojego pokolenia.

- Cenię to, że ona jest staroświecka, jej nagrania są po prostu piękne, ładnie zaaranżowane. To jest orkiestra, to są piękne organy, tam jest dużo powietrza - zauważył ekspert, doceniając tym samym wyjątkowy kunszt artystyczny, którym Brytyjka uwodzi miliony fanów z całego świata.

"30" - nowa płyta Adele

Media z całego świata przez długi czas żyły doniesieniami o rozwodzie Adele. W trakcie szczerej rozmowy z Oprah Winfrey wokalistka przyznała, że rozstanie z mężem było jej największą życiową porażką. To jednak niejedyne wyznanie, którym gwiazda zaskoczyła oddaną rzeszę swoich fanów. Jakiś czas temu Adele otwarcie poruszyła temat problemu z alkoholem, opowiedziała także o trudnych doświadczeniach związanych z globalną pandemią koronawirusa i lockdownem. Nowy album to swoisty rachunek sumienia, który pomaga artystce rozprawić się z niełatwą przeszłością.

- Nauczyłam się wybaczać samej sobie, odpuszczać wiele rzeczy. Nie czuję jakiegoś żalu, ale wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Musiałam stawić czoła temu, że zdarzało mi się w życiu wiele rzeczy zepsuć. Energia w moim głosie, gdy śpiewam "Hold On", jest prawdziwa. Z jednej strony mnie zawstydza, ale z drugiej pozwala mi iść naprzód - wyznaje piosenkarka, która z pomocą muzyki uporała się z największymi życiowymi wyzwaniami i właśnie dlatego liczy na to, że płyta "30" okaże się cennym wsparciem dla innych ludzi.

- Powiedziałabym, że jest to album o autodestrukcji, autorefleksji i samowybawieniu - oceniła artystka, która dziś może pochwalić się poczuciem stabilności, którego tak bardzo brakowało jej kilka lat temu.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

podziel się:

Pozostałe wiadomości