"Matrix" czy "Siedem lat w Tybecie". Anna Wendzikowska poleca filmy o sensie życia

Filmy o sensie życia
Źródło: Dzień Dobry TVN
Anna Wendzikowska w piątkowym przeglądzie filmów opowiedziała o pozycjach rozprawiających na temat sensu życia. Dziennikarka przybliżyła takie pozycje jak m.in. "Drzewo życia", "Matrix" czy "Siedem lat w Tybecie".

Filmy o sensie życia

"Drzewo życia"

Film "Drzewo życia" wyreżyserował Terrence Mali. W produkcji zagrali dwa świetni aktorzy: Brad Pitt i Sean Penn. - Nawet tytuł tego filmu jest swego rodzaju symbolem, bo to przecież ten celtycki symbol, który mówi o połączeniu tego, co duchowe z tym, co ziemskie i materialne - tłumaczyła Ania Wendzikowska.

Film dostał Złotą Palmę w Cannes, choć podzielił krytyków. W amerykańskich kinach podawano informację, że jeżeli ktoś wyjdzie w trakcie pierwszych 30 minut będzie mógł ubiegać się o zwrot za bilet. To wynik abstrakcyjności filmu, a także tego, że niewiele się w nim dzieje, jest mało mówionych scen. Jednak słowa, które padają są ważne.

"Matrix"

Wyreżyserowany przez Lane Wachowski i Lilly Wachowski "Matrix", to kolejna propozycja Anny Wendzikowskiej. Dziennikarka wybrała tę pozycję, bo - jak mówiła - w piękny sposób pokazuje, że być może żyjemy w wymyślonym świecie.

- Ja mam takie wrażenie, może trochę przez pandemię, a może przez ten czas, w którym jesteśmy wszyscy doznajemy takie przebudzenia - podkreśla Wendzikowska.

"Siedem lat w Tybecie"

"Siedem lat w Tybecie" Jeana-Jacquesa Annauda to opowieść o austriackim himalaiście, który chce zdobyć Nanga Parbat. To mu się jednak nie udaje. Po pewnym czasie spotyka młodego Dalajlamę i to odmienia jego życie.

- Warto sięgnąć po ten film bądź warto do niego wrócić. Zwłaszcza, że jest to historia prawdziwa, zaczyna się w przededniu II wojny światowej i potem toczy się przez kolejne lata - zdradziła Anna Wendzikowska.

Filmy o poszukiwaniu sensu życia

"Truman show"

"Truman show" to film Petera Weira rozprawiający o tym, na ile mamy wpływ na swoje życie. Ukazuje również wspaniały kunszt aktorski Jima Carreya.

- W zasadzie ten film opowiadający o człowieku, który urodził się i spędza swoje życie wewnątrz programu typu reality show, nie mając absolutnie świadomości tego w czym funkcjonuje, jest piękną alegorią tego, czym tak naprawdę jest życie. Na ile akceptujemy i przyjmujemy za pewnik okoliczności zastane, a na ile poddajemy je w wątpliwość, na ile szukamy i mamy wolną wolę - wyjaśniła Wendzikowska.

"Sens życia według Monty Pythona"

"Sens życia według Monty Pythona" wyreżyserowali Terry Gilliam i Terry Jones. Produkcja ta ukazuje sens życia z różnych punktów widzenia.

- Ja sobie tak czasami myślę, że sensem życia jest, żeby jak najczęściej się śmiać, żeby w wielu sytuacjach znajdować pozytywną stronę, bo tak czy siak i tak nikt nie uniknie hiszpańskiej inkwizycji. Także śmiejmy się, bo ten humor jest w pewnym sensie nieśmiertelny, mimo że absurdalny, mimo że stary, to można w nim znaleźć coś, co nas rozbawi do łez - podkreśliła Ania Wendzikowska.

Zobacz także:

Autor: Daria Pacańska

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kamiński/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości