Marzena Rogalska wzruszająco o swoim ojcu. "Widziałam tatę uwięzionego w swoim ciele"

Marzena Rogalska
Marzena Rogalska wzruszająco o swoim ojcu
Źródło: Mateusz Grochocki/East News
Marzena Rogalska rozmawiała w "Mieście kobiet" z Jackiem Rozenkiem o jego życiu po udarze. To przywołało u dziennikarki przykre wspomnienia. Jej ojciec również doświadczył udaru, jednak powikłania były znacznie gorsze.

Marzena Rogalaska w rozmowie z Jackiem Rozenkiem

Marzena Rogalska w ostatnim odcinku programu "Miasto kobiet" rozmawiała z Jackiem Rozenkiem. Aktor przeszedł udar, trafił do szpitala, miał problemy z mówieniem i poruszaniem się. Dzięki długotrwałej rehabilitacji wrócił do formy.

"Inspirujące kobiety"

INSPIRUJACE kobiety_LEGOSZ
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Inspirujące Kobiety Olga Legosz
Inspirujące Kobiety Olga Legosz
Dorota Wellman Inspirujące Kobiety - zapowiedź
Dorota Wellman Inspirujące Kobiety - zapowiedź
Angelika Wątor walczy szablą i jest żołnierzem
Angelika Wątor walczy szablą i jest żołnierzem
"Inspirujące kobiety": Elena Pawęta
"Inspirujące kobiety": Elena Pawęta
"INSPIRUJACE KOBIETY" z Katarzyną Fetter
"INSPIRUJACE KOBIETY" z Katarzyną Fetter

- Są takie rozmowy, przed którymi boli mnie brzuch z powodu osobistych doświadczeń. Tak miałam przed spotkaniem z Jackiem Rozenkiem - napisała Marzena Rogalska w mediach społecznościowych. Jak dodała, jego historia ją fascynuje i do głębi porusza.

- Bo mimo tego, że był blisko śmierci, mimo wielu poważnych strat, mimo mozołu rehabilitacji, mimo ogromnej samotności, ma szczęśliwe zakończenie. To znaczy ja widzę jej szczęśliwe zakończenie. Jacek jest w procesie poszukiwania sensu tego, co się stało i tego, że udało mu się dojść do takiej formy po udarze.

Marzena Rogalska wspomina chorobę taty

Dziennikarka szczególnie przeżyła rozmowę z aktorem o jego życiu po udarze, bo jej ojciec doświadczył tego samego. Niestety powikłania w jego przypadku były znacznie bardziej dotkliwe, nie udało mu się wrócić do zdrowia.

- Wciąż pamiętam te nasze rozmowy, kiedy mama dawała mu telefon, ja mówiłam, a on milczał. Co jakiś czas mama wtrącała: Maszka, Tata wszystko rozumie, mów dalej. Tata wiedział, że to ja, często było tak, że słuchał mojego głosu, kiwał głową, przytakiwał, a z oczu płynęły mu łzy. Wiele takich jednostronnych rozmów odbywaliśmy, kiedy przyjeżdżałam do rodzinnego domu, widziałam bezsilność, widziałam tatę uwięzionego w swoim ciele - wyznała prowadząca "Miasto kobiet".

Na koniec swojego wpisu zadała pytania, które pewnie dźwięczą w głowie wielu osób w podobnej sytuacji: "Dlaczego przytrafiają nam się takie trudne doświadczenia? Dlaczego? A dlaczego nie? Czy to ma sens? I wreszcie - czy to ma mieć jakikolwiek sens?".

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości