- Dziadkowie jako wsparcie, nie wychowawcy – ich rola polega na dawaniu miłości, bezpieczeństwa i radości wnukom, bez wtrącania się w decyzje wychowawcze rodziców.
- Komunikacja i kompromis – w sytuacjach konfliktowych dziadkowie powinni rozmawiać łagodnie i dyplomatycznie, ustalając rodzinne zasady, zamiast ignorować problemy lub narzucać swoje zdanie.
- Wzajemna nauka i wartości – dziadkowie przekazują wnukom mądrość, tradycję i wartości rodzinne, a wnuki uczą starsze pokolenie nowoczesnego świata i cieszenia się chwilą.
Dziadkowie a wychowanie dzieci
Każdy dziadek i każda babcia chce dla wnuków jak najlepiej - by niczego im nie brakowało oraz czuły się kochane, bezpieczne i szczęśliwe. Dla wielu z nich czas spędzany z wnukami to prawdziwa radość i spełnienie – chwile beztroski, wspólnych zabaw, spacerów i rozmów. Jednak czasem granica między pomocą a przejmowaniem roli rodziców zaczyna się zacierać. Niektórzy dziadkowie z dobrej woli zaczynają podejmować decyzje za młodych rodziców – doradzają, komentują, a nawet krytykują ich wybory. Inni z kolei czują się zobowiązani, by codziennie pomagać, nawet kosztem własnego odpoczynku. Choć intencje są najlepsze, zbyt duże zaangażowanie może prowadzić do napięć, nieporozumień, a nawet poczucia utraty kontroli po obu stronach.
- Jestem zdania, że nie należy ingerować w wychowanie. Co najwyżej mogę wziąć na bok córkę i powiedzieć, że coś mi się nie podoba. Ona albo przyjmie, albo nie. Nie lubię zadrażniać, raczej łagodnie, dyplomatycznie, żeby była zgoda. Rodzice wychowują, do nich to należy – podkreślił Sylwester Maciejewski.
Podobnego zdania jest Halina Frąckowiak, babcia 10-letniej Zofii i 17-letniego Franciszka. Jak przyznała, wszyscy, zarówno rodzice jak i dziadkowie, chcą jak najlepiej dla dzieci i wnuków. Sama jednak nie wtrąca się w kwestię wychowania, lecz dużo rozmawia z wnukami i jest dla nich wsparciem. Jednak gdy występuje konflikt, nie zamiata spraw pod dywan, lecz otwarcie o nich mówi, ustalając rodzinny kompromis.
- Gdy mi się coś nie podoba, to nieprawda, że udaję, że tego nie widzę, tylko mówię. Rozmawiam o konkretnych sprawach. Telefony? Oczywiście, że nie podoba mi się to, że jest ich za dużo. Mówię do mojego Frania, że gdy się spotykamy, to umawiamy się, że nie ma telefonów. Jak jesteśmy razem, to bądźmy razem. Mamy bardzo dobrą relację. W momencie, kiedy nie zgadza się z pomysłem rodziców na spędzenie czasu, to ja wkraczam i wymyślam, co możemy zrobić razem – opowiadała wokalistka.
Czego dziadkowie uczą dzieci?
Nie ma nic piękniejszego niż relacja między dziadkami a wnukami, pełna czułości, uśmiechu i wspólnych odkryć. To spotkanie dwóch światów, w którym każdy uczy się czegoś nowego. Seniorzy przekazują wnukom życiową mądrość, zaś one przedstawiają starszemu pokoleniu nowoczesny świat.
- Staram się przekazywać wnukom wartości rodzinne, gdyż we mnie to wpojono. Miałem liczną rodzinę. Mama miała dużo sióstr i jak były jakieś święta, spotkania czy tragedie, to cała rodzina przeżywała, wszędzie było wsparcie. Ja też staram się wpajać Liliannie takie wartości, żeby utrzymywali z kuzynostwem kontakt, spotykali się jak najczęściej. To jest ważne, bo to zostaje – stwierdził Sylwester Maciejewski.
Dla Haliny Frąckowiak także rodzina jest podstawą.
- Robimy wielkie spędy rodzinne. Człowiek to nie są tylko same umiejętności, to jest dusza, serce, miłość, prawda – podsumowała nasza gościni.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Dlaczego rodzice biją swoje dzieci? "To pozwala zatuszować braki, niewiedzę i fakt, że nie potrafią sobie radzić z problemami"
- Te gwiazdy mają nietypowe metody wychowawcze. Zaskakujące, co robią z dziećmi
- Mamy wolą zostać w domu, niż zabierać dziecko do znajomych? Psycholog: "To zupełnie naturalne"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News