Ciało po śmierci - jak się zachowuje?
Śmierć pnia mózgu oraz zatrzymanie akcji serca - to właśnie z nimi kojarzy się kres ziemskiego życia. Każde odejście jest jednak zgoła inne i nie gwarantuje tego samego tempa rozkładu narządów wewnętrznych. To, jak szybko enzymy i bakterie zaczną trawić organy, zależy głównie od przyczyny zgonu.
- Kiedy umierasz na sepsę, czyli chorobę, która jednocześnie obejmuje większość organizmu, gnicie jest bardzo szybkie, ponieważ bakterie, które rozkładają tkanki po śmierci, są już wszędzie - tłumaczy amerykańska patolog medycyny sądowej dr Judy Melinek.
Medycy i naukowcy wyznają ogólną zasadę, że osoby, u których stwierdzono śmierć biologiczną, do 15 godzin po zgonie mogą jeszcze zostać dawcami oczu, serca, kości i skóry, z czego chętnie korzystają zespoły transplantologiczne.
Rozmowy o śmierci
Patolodzy oraz badacze, oprócz zastanawiania się nad tym, jak spożytkować przydatne jeszcze do użytku organy, zajmują się również obserwacją zachowań ciała po śmierci. Jak rozpoznać, że człowiek wyzionął ducha? Pierwszymi widocznymi oznakami są: obniżenie temperatury oraz zmiana koloru skóry. W miejscu, gdzie gromadzi się krew, powstają tzw. plamy opadowe, zwykle o fioletowo-czerwonej barwie.
Na zmysły osób żywych działa również specyficzny, nieprzyjemny zapach, który ulatnia się z każdego otworu ciała zmarłego. Jest on skutkiem działania dwóch substancji chemicznych - putrescyny i kadaweryny - które sieją spustoszenie organizmu po dwóch lub trzech dniach od zgonu, tworząc kwaśną woń przypominającą tę, która unosi się nad zepsutym mięsem.
Dr Judy Melinek zwraca również uwagę na to, że odpowiednio przechowywane po śmierci ciało ma zdolność do przerodzenia się w tzw. wosk grobowy kojarzony z mydłem. Proces chemiczny określany saponifikacją zachodzi w wilgotnym środowisku przy całkowitym braku dostępu do powietrza. Wówczas tkanka tłuszczowa zmarłego przemienia się w żółto-brunatną masę tłuszczowo-woskową.
Przerażające zachowania zmarłych okiem patologów
Martwe ciało, aż do kilkunastu godzin po śmierci, zachowuje umiejętność poruszania się - to stwierdzenie, choć brzmi upiornie, nie mija się z prawdą i zostało potwierdzone przez szerokie grono naukowców. Kończyny zmarłych mogą więc drgać, wykrzywiać się i zmieniać miejsce położenia. To wynik tężenia pośmiertnego i jego odpuszczania.
Popularnym zjawiskiem jest również rozluźnienie wszystkich mięśni, które skutkuje znacznym wygładzeniem skóry, a także mimowolnym wydaleniem z organizmu resztek moczu oraz kału. Patolodzy bardzo często są także świadkami oraz odbiorcami niezwykle dziwnych odgłosów - pisków oraz jęków zmarłych, które są niczym innym jak wibrowaniem strun głosowych, do których dochodzi w wyniku uwalniania gazów przez bakterie, które jeszcze zdołają żyć w martwym organizmie.
A czy zmarłym rosną paznokcie i włosy? Ten mit został skutecznie obalony przez dr Judy Melinek. Ekspertka twierdzi, że ewentualne wydłużenie się wspomnianych elementów ciała, jest wyłącznie wprowadzającym w błąd zjawiskiem optycznym.
- Wrażenie wydłużania włosów i paznokci jest spowodowane wysuszeniem skóry głowy i skóry kończyn, odsłaniających więcej włosów i paznokci pod cofającymi się tkankami - wyjaśnia patolog.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Praca przy zwłokach polega na szukaniu śladów". Co ofiara zabójstwa może powiedzieć o swojej śmierci?
- Kiedy ciało umiera. "Ten zapach na długo pozostaje w pamięci"
- Rzężenie i zmiana wyrazu twarzy. Jakie sygnały wysyła ciało osoby, która jest bliska śmierci?
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: medonet.pl
Źródło zdjęcia głównego: Digital Vision