Ręcznikowcy na all inclusive codziennie walczą o swoje miejsca. "To moje wyobrażenie o wakacyjnym piekle"

Ręcznikowcy na all inclusive codziennie walczą o swoje miejsca
Ręcznikowcy na all inclusive codziennie walczą o swoje miejsca
Źródło: iStockphoto
Lato to najpopularniejszy czas urlopowy nie tylko wśród rodzin z dziećmi, ale i młodych par czy emerytów. W tym okresie turyści licznie szturmują polskie i zagraniczne kurorty. Co spotykają na miejscu? W kraju parawany, a za granicą ręcznikowe maratony. Jak się okazuje, bez względu na miejsce odpoczynku wyścig o najlepsze miejsce wciąż trwa.
Uwaga! TVN
Uwaga! TVN. Pojechał na all inclusive i trafił do więzienia

Wakacje pod znakiem ręczników

W Polsce na temat nadmorskich parawanów powstały już memy. Tubylcy z niedowierzaniem obserwują zachowania turystów i śmieją się z "rezerwacji" kwatery na publicznej plaży. Nie mniej do śmiechu jest pozostałym plażowiczom, którzy późnym południem nie są w stanie rozłożyć ręcznika między obozowiskami rodzin osłoniętych kolorowymi materiałami na drewnianych palach. Do tego dochodzą jeszcze namioty, materace i rozkładane leżaki. Typowy widok.

Za granicą nie jest wcale lepiej. Ten, kto choć raz był na wakacjach all inclusive, doskonale wie, jak wygląda hotelowa rzeczywistość. Rozcieńczane napoje, walka o ostatnią frytkę i ręczniki. O tym ostatnim można by napisać całe wypracowanie, bowiem maraton ręcznikowy trwa niezależnie od sezonu. Dlaczego? Jak można się domyślać, duże resorty przyjmują zdecydowanie więcej gości, niż może pomieścić hotelowy basen. Z tego względu nie dla każdego znajdzie się leżak. Co sprytniejsi wymyślili sobie, by odpowiednie miejsce na odpoczynek rezerwować już o bladym świcie. Wytrwali zawodnicy wstają wiec z samego rana i jeszcze przed śniadaniem zarzucają na plastikowy mebel oznaczony ręcznik.

Walka o ręczniki w hiszpańskim hotelu

Na problem "ręcznikowców" zwrócił uwagę pewien tiktoker. W sieci zaprezentował filmik i pokazał, jak wygląda przepychanka gości jednego z hoteli w Maladze. Co ciekawe, większość z tych turystów, którzy o świecie wyrywają sobie leżaki, nie powraca szybko na "swoje" miejsce. Wręcz przeciwnie, zaraz po śniadaniu udają się na plażę.

Pod nagraniem, które pokazuje prawdziwe oblicze "ręcznikowców", pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci zszokowani postępowaniem turystów licznie krytykowali tego typu działanie.

- "To moje wyobrażenie o wakacyjnym piekle", "To straszne", "Połowa z nich zakłada ręczniki, a następnie wychodzi na cały dzień i wraca dopiero późnym popołudniem", "Co jest nie tak z ludźmi, jedziesz na wakacje, żeby się zrelaksować", "Na szczęście jeszcze nigdy nie byłam w takim hotelu", "Te wakacje to codzienna walka" – pisali użytkownicy sieci.

W wypowiedziach tych jest sporo prawdy, a zachowania turystów wydają się komiczne. Jednak perspektywa nieco zmienia się, gdy jest się gościem, podobnego jak na filmiku, kompleksu. Gdy podczas tygodniowego urlopu kolejny dzień z rzędu nie doczekacie się leżaka, gwarantujemy, że dołączycie do maratonu i podejmiecie się walki o komfortowe miejsce, za które bądź co bądź zapłaciliście.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości