Ubiór nauczycielki – jak powinien wyglądać pedagog?
Nauczyciel powinien nie tylko edukować, ale także dawać dobry przykład swoim uczniom. Podczas gdy od dzieci wymaga się stosowania regulaminu szkoły, dorośli nie zawsze zwracają na niego uwagę. Udowodniła to pewna nauczycielka plastyki, która na lekcje w szkole podstawowej przychodzi ubrana, delikatnie mówiąc "specyficznie".
Gdy rodzice zobaczyli w mediach społecznościowych jej zdjęcia, od razy żądali wyrzucenia jej ze szkoły. Dlaczego? Powodem jest niestosowny ubiór. Nauczycielka bowiem nie tylko uczy w szkole, ale także jest influencerką, która tworzy sztukę. W sieci znaleźć więc można zdjęcia, na których ubrana w obcisłe ubrania pręży się do aparatu. Co więcej, część z fotografii wykonuje w szkolnej klasie.
Rodzice protestują przeciw strojom nauczycielki
Niestosowne zachowanie i ubiór poruszyły rodziców. Ci nie mogli pojąć, dlaczego nauczycielka dopuszcza się takich czynów. Ich zdaniem jedynym słusznym rozwiązaniem jest odsunięcie kobiety od stanowiska.
- Gdyby odwrócić sytuację i na jej miejscu byłby mężczyzna, który ubiera się tak samo kontrowersyjnie, to nikt by tego nie akceptował – pisał jeden z internautów. - Ludzie powinni wiedzieć, jak się ubierać i zachowywać przy dzieciach! Miałam mnóstwo pięknych nauczycielek, ale nie ubierały się w tak obcisłe ubrania. To po prostu zdrowy rozsądek! - czytamy kolejny komentarz.
Wśród rodziców znaleźli się też tacy, którzy bronili nauczycielki. Według nich nie liczy się jej ubiór, lecz to, jak uczy dzieci i w jaki sposób przekazuje im wiedzę. - Nie przejmuj się osobami, które ci źle życzą i rób to, co robisz najlepiej - pocieszali.
Nauczycielka - influencerka i jej kontrowersyjny ubiór
Co na zarzuty odpowiedziała główna zainteresowana? Jak przyznała, taki ma styl, nie widzi nic w tym złego, dlatego nie ma zamiaru się zmieniać. Plastyczka zrobiła wokół siebie szum, a obecnie wykorzystuje swoje 5 minut w sieci. Kontrowersyjne zachowanie traktuje bowiem jako atut i możliwość rozpromowania się, dlatego też prosi wszystkich hejterów, aby komentując w sieci jej wizerunek, oznaczali także jej profile.
Wszyscy, którzy oceniają mnie przez wygląd i kształty, ci, którzy mnie zawstydzają, proszę was, byście mnie oznaczali pod swoimi wpisami. Mówienie takich rzeczy za moimi plecami jest szalone.- dodała.
Co więcej, komentarze internautów nauczycielka uważa za bezpodstawny hejt.
- Wyobrażam sobie tylko, jak bardzo trzeba cierpieć, aby wejść na platformę społecznościową innej kobiety, tylko po to, by obrażać jej wygląd i styl ubierania się. Jedyne, co mogę zrobić, to współczuć tym ludziom, bo ja też to przerabiałam. Mogę się tylko modlić, aby ci, którzy cierpią, znaleźli w sobie spokój - podsumowała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Serial "Skazana" wciąga widzów do mrocznego świata kobiecych zakładów karnych
- Aleksandra Adamska o roli w "Skazanej". "Odważałam się na bardzo dużo rzeczy"
- Córka Marty Malikowskiej pójdzie w jej ślady? "Ja się od niej uczę aktorstwa"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Maskot/GettyImages