Jerzy Połomski nie żyje. Artysta miał 89 lat

Jerzy Połomski nie żyje
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wiadomości z show-biznesu
Wiadomości z show-biznesu
Barbara Krafftówna oczami najbliższych
Barbara Krafftówna oczami najbliższych
Jerzy Trela – pożegnanie mistrza
Jerzy Trela – pożegnanie mistrza
Pożegnanie Pawła Kiliańskiego
Pożegnanie Pawła Kiliańskiego
Nie żyje Jerzy Połomski. Na przestrzeni ostatnich kilku dekad uznany wokalista wylansował wiele przebojów, między innymi "Bo z dziewczynami" czy "Cała sala śpiewa z nami". Informację o jego śmierci przekazała Polska Agencja Prasowa, powołując się na menadżerkę artysty, Violettę Lewandowską. Gwiazdę polskiej estrady w showbiznesowym cyklu Dzień Dobry TVN wspominała Sandra Hajduk.

Jerzy Połomski nie żyje

W wieku 89 lat zmarł wybitnie utalentowany piosenkarz i aktor, Jerzy Połomski. Artysta był obecny na polskiej scenie muzycznej przez ponad sześć dekad. W jego bogatym dorobku zawodowym znalazły się takie utwory, jak "Bo z dziewczynami", "Daj", "Cała sala śpiewa z nami" czy "Nie zapomnisz nigdy".

- Był i niezwykłym artystą, i niezwykłym człowiekiem. Wyjątkową osobowością. Wielki żal i wielka strata dla polskiej kultury - poinformowała Polską Agencję Prasową menadżerka artysty, Violetta Lewandowska.

Jerzy Połomski - kariera

Jerzy Połomski przyszedł na świat 18 września 1933 roku jako Jerzy Pająk. W zawodzie aktora zadebiutował w 1957 roku na scenie warszawskiego Teatru Buffo. Później występował w Teatrze Syrena. W 1958 roku zajął 2. miejsce w plebiscycie Polskiego Radia na najpopularniejszego polskiego piosenkarza, a już na przełomie lat 60. i 70. stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów estradowych w naszym kraju.

W czasach największej popularności Jerzy Połomski dawał koncerty za granicą, między innymi w Anglii, Danii, Czechosłowacji, na Węgrzech, w ZSRR, Jugosławii, RFN, Szwecji, Francji czy na Kubie. Jak czytamy na tvn24.pl, wielokrotnie występował też w ośrodkach polonijnych w Stanach Zjednoczonych.

Artysta został wyróżniony wieloma prestiżowymi nagrodami. Dopiero w 2018 roku, po ponad 60 latach koncertowania, zdecydował się zawiesić działalność artystyczną. Przyczyniły się do tego problemy ze słuchem. Muzyk sam zaplanował swój pogrzeb na Cmentarzu Powązkowskim.

- Ludzie, którzy spędzili z nim te ostatnie tygodnie, miesiące w Skolimowie (w Domu Artysty Weterana - przyp. red.) mówią o nim bardzo dobrze i bardzo ciepło. Mówią, że był samotnikiem, ale był bardzo miłym, ciepłym i lubianym tam człowiekiem - powiedziała Sandra Hajduk.

Więcej na ten temat na tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości