Niemalże każdy zna to uczucie, kiedy schodząc z fotela fryzjerskiego, łzy napływają do oczy, a wściekłość bierze górę. Podobne doświadczenia mają nasze polskie gwiazdy, które nie zawsze trafiały w ręce profesjonalistów.
- Zdarzyła mi się taka klasyczna historia - poszłam podciąć końcówki, fryzjerka stwierdziła, że trzeba obciąć więcej. Wyszłam z włosami do ramion. Był płacz, odwołałam wszystko i nie chciałam się pokazywać nigdzie - zwierzyła się Angelika Mucha, blogerka modowa.
- Były sesje, gdzie chciano mi obciąć włosy na krótko i wiedziałam, że to może nie procentować na przyszłość w karierze. Był też sesje, gdzie wychodziłam z afro na głowie, trudno było poradzić sobie z tym w domu - dodała Edyta Zając, modelka.
Marta Zawiślańska, która o włosach gwiazd wie wszystko, zdaje sobie sprawę, jak trudno o zaufanie klienta.
- Nie tak łatwo uzyskać zaufanie gwiazd. Zwykli klienci często są bardziej wymagający. Z roku na rok jest coraz trudniej - mówiła stylistka fryzur.
Młodość często oznacza szalone i średnio przemyślane decyzje. Nawet najlepiej ubranym dzisiaj gwiazdom zdarzyło się być ofiarą własnego eksperymentu modowego.
- Kiedy miałam 13 lat, przechodziłam etap punk rockowy, wygoliłam sobie włosy i zostawiłam pejsa, różowe pasemka. Miałam etap emo i nie chciałabym wrócić do niego w najbliższym czasie - wspominała Jessica Mercedes Kirschner, blogerka modowa.
- W liceum postanowiłam, że będę jasną blondynką. Poszłam do pierwszego lepszego fryzjera i nie wiem, co mi strzeliło do głowy, żeby bez żadnej rekomendacji pójść do kogokolwiek - dodała Natalia Klimas, aktorka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Jakub Rzeźniczak nie dotarł na chrzest syna. Magdalena Stępień skomentowała
- Jak wygląda walka z hejtem? "Pojawia się komentarz, który uprzykrzy mi poranek, cały dzień lub życie"
- Mogą pracować z każdego zakątka na świecie. Jak wygląda życie polskich nomadek?
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN