Ubytek przegrody międzykomorowej - co to jest
To była druga ciąża Pauliny Sternik i na początku nic nie zapowiadało dramatu. Niestety podczas USG połówkowego okazało się, że dziecko ma wadę serca.
- Padły słowa, że ma ono dziurki w przegrodzie międzykomorowej i jest ich wiele - wspominał ojciec Szymonka, Piotr Sternik.
Wada, którą wykryto u chłopca to schorzenie zwane mnogim VSD. Ubytki oznaczają nieprawidłowy przepływ krwi - zamiast do komórek przemieszcza się ona prosto do płuc, powodując niewydolność krążenia i nadciśnienie płucne.
- Mówi się, że takie serce jest dziurawe jak ser szwajcarski. W tym przypadku nie znamy dokładnej przyczyny zachorowania. Jest to jedna z najczęstszych wrodzonych wad serca - przyznał kardiochirurg dziecięcy, dr Tornike Sologashvili.
Szymonek przyszedł na świat w 36. tygodniu ciąży. Wada spowodowała, że ważył tylko 1,7 tys. g. Tuż po narodzinach chłopiec przeszedł pierwszy zabieg na otwartym sercu, który zapewnił poprawę jego stanu, ale podczas niego lekarze nie byli w stanie zlikwidować licznych ubytków w chorym organie.
Operacja w Szwajcarii
Rodzice Szymonka szukali dalszej pomocy. Skomplikowanej operacji zszycia dziur chce się podjąć wspomniany już dr Tornike Sologashvili, Gruzin, który pracuje w szwajcarskiej klinice kardiochirurgicznej w Genewie.
- Ten przypadek jest niezwykle trudny (...). Podczas operacji trzeba będzie znaleźć wszystkie ubytki i zamknąć je wykorzystując specjalną łatę ze sztucznego materiału (...). Najtrudniej jest znaleźć te ubytki i dotrzeć do nich. Będziemy musieli bardzo uważać, nie możemy bowiem uszkodzić mięśnia sercowego - wyjaśnił lekarz.
Na wykonanie zabiegu i przelot specjalnym samolotem do Szwajcarii rodzice chłopca potrzebowali ponad 850 tys. zł. Na szczęście udało im się zebrać całą kwotę w trzy tygodnie.
- Powróciła mi wiara w ludzi, że nie jesteśmy sami i tyle ludzi otworzyło się na jedno małe serduszko - powiedziała wzruszona Paulina.
Zabieg ma zostać przeprowadzony za ok. dwa miesiące. Cała rodzina czeka na rozpoczęcie przez Szymka nowego etapu życia.
- Każdego dnia pokazuje, że można walczyć, pomimo że zmaga się z chorobami. Jest radosny, nie widać po nim bólu, tego cierpienia i tego, co przeszedł - stwierdziła mama Szymonka, a jego braciszek dodał na koniec:
- Wiem, że będzie miał dobrą operację i będzie leciał ładnym samolotem. Będzie już zdrowy po operacji. Bardzo, bardzo, bardzo bym tego chciał.
W studiu gościliśmy prof. Macieja Karolczaka, z którym rozmawialiśmy o wrodzonych wadach serca u dzieci. Dlaczego korzystne jest diagnozowanie ich jeszcze w czasie życia płodowego?
>>> Zobacz także:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf
Reporter: Szymon Brózda