- Capri zmaga się z nadmiernym ruchem turystycznym, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim. Masowa turystyka utrudnia życie mieszkańcom, zwłaszcza dojazdy do pracy i szkół.
- Krajowa Unia Konsumentów apeluje o regulacje, które ochronią mieszkańców wyspy i środowisko.
- Decyzja o możliwym ograniczeniu liczby turystów leży teraz w rękach władz Capri.
Dalsza część tekstu poniżej.
Capri walczy z nadmierną turystyką
Capri, malownicza wyspa w Zatoce Neapolitańskiej, od lat stanowi jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc we Włoszech. Jej klify, turkusowe wody i ekskluzywny charakter przyciągają turystów z całego świata, szczególnie w sezonie wiosenno-letnim.
Liczba odwiedzających wyspę nieustannie wzrasta, co było zauważalne m.in. w miniony weekend 17-18 maja. Słynny plac Piazzetta, wąskie uliczki oraz środki komunikacji zostały wypełnione turystami, a kolejki były niezwykle długie.
Apel o nowe przepisy regulujące napływ turystów na Capri
Problem masowej turystyki zauważyła Krajowa Unia Konsumentów, najstarsza organizacja konsumencka we Włoszech. W oficjalnym komunikacie zaapelowano o uchwalenie przepisów, które ograniczą napływ turystów i jednocześnie zagwarantują ochronę środowiska oraz zachowanie tożsamości wyspy.
- Tożsamość Capri i jej historia licząca tysiące lat są zagrożone przez nadmierny ruch turystyczny. Niezbędne są regulacje, które pozwolą mieszkańcom na spokojne życie i zapewnią bezpieczeństwo odwiedzającym – podkreśla organizacja.
Władze wyspy od lat ostrzegają przed zagrożeniami wynikającymi z niekontrolowanego ruchu turystycznego. Najbardziej newralgicznym miejscem pozostaje nabrzeże, gdzie tłumy oczekujące na wejście na pokład statków i wodolotów mogą stać się realnym zagrożeniem w przypadku nagłych zdarzeń.
- Najbardziej poszkodowani są mieszkańcy, którzy codziennie muszą dojeżdżać do pracy i szkół. W sezonie turystycznym poruszanie się po Capri staje się niezwykle trudne – zaznacza organizacja konsumencka.
Czy Capri wprowadzi limity turystów?
Petycja Krajowej Unii Konsumentów została przekazana burmistrzowi Capri oraz odpowiednim władzom. Teraz pozostaje pytanie – czy decydenci zdecydują się na radykalne kroki i wprowadzą limity odwiedzających?
Na świecie istnieje już kilka przykładów miejsc, które podjęły takie działania – m.in. Barcelona, która ogranicza liczbę wynajmowanych mieszkań dla turystów czy Machu Picchu, gdzie obowiązuje ścisła kontrola liczby odwiedzających.
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Jak spędzić Dzień Dziecka? W tych miastach przygotowano specjalne atrakcje dla najmłodszych i nie tylko
- Feria De Abril to niezwykły pokaz andaluzyjskiej kultury i tradycji. Dlaczego warto to zobaczyć?
- To tu spotykają się morze i góry. Czym Czarnogóra zaskakuje turystów?
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Henryk Sadura/Tetra Images/Getty Images