Pościg pod Warszawą. Postrzelono 15-latkę

Pościg w Warszawie. Postrzelono 15-latkę
Źródło: Dzień Dobry TVN
Co może policja w trakcie kontroli drogowej?
Co może policja w trakcie kontroli drogowej?
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
W nocy z 24 na 25 marca doszło do pościgu pod Warszawą. Kierowca próbował potrącić policjanta. W uciekającym aucie były również dwie nastolatki. Jedna z nich została postrzelona.

Nocny pościg pod Warszawą

W nocy z niedzieli na poniedziałek w okolicy Ożarowa Mazowieckiego doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Chwilę po północy policjanci próbowali zatrzymać do kontroli auto marki Peugeot.

- Na wysokości węzła Pruszków na A2 kierowca zatrzymał auto, jednak za moment gwałtownie ruszył, usiłując potrącić funkcjonariusza - czytamy w komunikacie Komendy Stołecznej Policji opublikowanym na Twitterze (X).

Postrzelono 15-latkę w udę

Jak dodano w poście, drugi z policjantów użył broni i oddał strzały w kierunku kół pojazdu. Podinspektor Robert Szumiata poinformował, że kierowca jechał pod prąd autostradą, a w miejscowości Ożarów Mazowiecki stracił panowanie nad samochodem i dachował.

- Za kierownicą siedział 24-latek objęty zakazem prowadzenia pojazdów. Nie odniósł obrażeń. W aucie były jeszcze dwie pasażerki: 17-latka, którą przekazano rodzicom oraz 15-latka, którą z raną postrzałową uda przewieziono do szpitala. Jej stan zdrowia nie zagraża życiu - wyjaśniła KSP.

Redakcja TVN24 zapytała podinspektora Roberta Szumiatę, czy w tym przypadku konieczne było użycie broni. - Policjant strzelał w celu zapobiegnięcia ucieczki. Inne środki nie przyniosły efektu - odpowiedział, dodając, że funkcjonariusze nie mieli na sobie kamerek naosobnych.

Sprawę nadzoruje prokurator, a interwencję ocenią służby kontrolne.

Więcej w TVN24.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości