Witold Paszt zmarł cztery lata po śmierci żony. "Byliśmy udanym małżeństwem"

Witold Paszt
Witold Paszt nie żyje - historia miłości
Źródło: fot. Tomasz Urbanek/DDTVN/East News
Przeżyli razem 50 lat. Wychowali dwie córki. Witold i Marta Pasztowie uchodzili za jedno z najtrwalszych małżeństw w show-biznesie. Rozdzielić ich zdołała dopiero śmierć. Przypomnijmy sobie historię tej wielkiej miłości.

Witold i Marta Pasztowie - początki związku, małżeństwo

Poznali się w szkole średniej. Podczas obozu wędrownego w Kotlinie Kłodzkiej nastoletnia wówczas Marta doznała uszczerbku na zdrowiu w wyniku niegroźnego wypadku. Na pomoc poszkodowanej przybył młodzieniec z gitarą. - Nie miałem w ogóle doświadczenia w sprawach damsko-męskich, ale traf chciał, że pewna dziewczyna skręciła nogę. Zarzuciłem gitarę na plecy, wziąłem dziewczynę na ręce i jak się jej przypatrzyłem, pomyślałem: "Już cię nie puszczę". Tą dziewczyną okazała się moja żona - wspominał Witold Paszt w wywiadzie dla seriwsu Fakt.pl.

Miłość

Źródło: Dzień Dobry TVN
 Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Miłość z „Hotelu Paradise”
Miłość z „Hotelu Paradise”
Pełnosprawni w miłości
Pełnosprawni w miłości
Jakie danie na randkę Małgorzata Socha zaserwowała swojemu mężowi?
Jakie danie na randkę Małgorzata Socha zaserwowała swojemu mężowi?
Jak znaleźć partnera na portalu randkowym?
Jak znaleźć partnera na portalu randkowym?
Kto płaci za pierwszą randkę?
Kto płaci za pierwszą randkę?

Romantyczny zbieg okoliczności sprawił, że obcy sobie ludzie stali się najlepszymi przyjaciółmi, a następnie kochankami, małżonkami i rodzicami. Od tamtego momentu byli wręcz nierozłączni. Pobrali się po sześciu latach znajomości. Wspólnie wychowywali dwie córki - Natalię i Aleksandrę. Rozumieli się bez słów, dzięki czemu w ich związku bardzo rzadko dochodziło do awantur.

- Każdemu życzyłbym, by przeżył z drugą osobą 50 lat w takiej ogromnej atmosferze szacunku i miłości. (...) Byliśmy bardzo udanym małżeństwem. Z ręką na sercu przysięgam, że pokłóciliśmy się dwa razy w życiu. I to niezbyt mocno. Praktycznie nie podnosiliśmy na siebie głosu. Jak były jakieś konflikty, to szybko znikały. Wystarczyła spokojna rozmowa - zapewniał w rozmowie z dziennikarzem portalu Fakt.pl wokalista zespołu VOX.

Witold Paszt o tęsknocie za zmarłą żoną

Marta Paszt zmarła niespodziewanie w lutym 2018 roku. Pogrążony w żałobie małżonek podkreślał w wywiadach, że śmierć żony była najgorszym ciosem, który otrzymał od losu. Nie mógł sobie poradzić ze stratą ukochanej, dlatego potrzebował pomocy dzieci.

- Zagubiłem się po śmierci żony. Przez cały czas jestem zagubiony. Ale muzyka pozwala mi się odnaleźć - mówił na łamach magazynu "Viva!". Podobnych słów użył w wypowiedzi dla redakcji Fakt.pl. - Mój świat legł w gruzach, śmierć mojej żony to najgorsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała. Wracamy do pustego domu i co robić? Bardzo łatwo wpaść w depresję. Mnie pomogła rodzina, która otoczyła mnie opieką.

Witold Paszt tęsknił za najważniejszą kobietą i jedyną miłością życia. Wiedziały o tym doskonale jego córki, które przyznały, że ojciec wyczekiwał spotkania ze zmarłą żoną.

- Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą Mamą. Bardzo się do Niej spieszył - czytamy w komunikacie Natalii i Aleksandry Paszt.

Wokalista zespołu VOX zmarł 18 lutego, dzień po czwartej rocznicy śmierci żony.

Zobacz także:

Autor: Berenika Olesińska

Źródło: Plejada.pl

Źródło zdjęcia głównego: fot. Tomasz Urbanek/DDTVN/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana