Patricia Kazadi cierpi na endometriozę. "Myślałam, że umieram"

Patricia Kazadi
Patricia Kazadi
Źródło: East News
O tym, że Patricia Kazadi cierpi na endometriozę wiadomo już od jakiegoś czasu. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, w jaki sposób dowiedziała się co jej dolega. Zdecydowała się na to wyznanie żeby wesprzeć kobiety, które borykają się z podobnym bólem, ale także żeby uświadomić społeczeństwo, jak długo czeka się na specjalistę.

Patricia Kazadi o początkach endometriozy

Patricia Kazadi w wywiadzie dla Wysokich Obcasów opowiedziała o ogromnym bólu, który jej towarzyszył przez długi czas. Z tego powodu musiała zrezygnować z wielu projektów zawodowych.

- Zaczęłam myśleć, że może na tle psychicznym coś jest ze mną nie tak, że może zwariowałam. Że wymyślam, skoro lekarze mówią, że jest git. To było dołujące, czułam się osamotniona. Autentycznie odczuwałam, jakby moje ciało po kolei się rozpadało. Myślałam, że umieram - powiedziała Kazadi.

Choroby gwiazd

Monika Miller szczerze o swojej chorobie
Monika Miller szczerze o swojej chorobie
Monika Miller szczerze o swojej chorobie
Agata Młynarska o chorobach, z którymi się zmaga
Agata Młynarska o chorobach, z którymi się zmaga
Dorota Wellman spełnia marzenie
Dorota Wellman spełnia marzenie

I dodała:

- Odwołałam swój udział we wszelkich projektach i zabarykadowałam się w domu. Ból był już taki, że z sypialni do kuchni czołgałam się na łokciach. Ciągnął w dół uda albo promieniował w górę, odbierał oddech. Był uporczywy, jakby ktoś zaciskał mi klatkę piersiową, albo czułam kłucia tak mocne, aż traciłam równowagę. Myślałam, że mam zawał. Kilka razy jeździłam na ostry dyżur.

Lekarze stawiali różne diagnozy, ale żadna z nich nie była dobra. Wyniki badań nie budziły zastrzeżeń, a Patricia Kazadi cierpiała coraz bardziej. Kiedy opowiedziała o objawach swojej przyjaciółce, która skontaktowała się z nią po dwóch tygodniach ciszy ze strony gwiazdy, ta powiedziała, że jej koleżanka miała podobny problem.

- Gdy opowiedziała mi, co przeszła, obie płakałyśmy. Po prawie dwóch latach cierpień nie od lekarza, tylko od obcej dziewczyny, przez telefon, usłyszałam: „To mi wygląda na endometriozę" - wyznała.

Patricia Kazadi o ochronie zdrowia w Polsce

Do lekarza, który został polecony pojechała do Wrocławia. Nie mogła czekać dwa lata, bo takie są kolejki do specjalistów, udało jej się umówić po kilku tygodniach.

- O tym, że choruję na endometriozę, mówię nie tylko dlatego, żeby pomóc przełamać tabu. Mówię także dlatego, żeby pokazać, jak ważny jest dostęp do diagnozy i leczenia oraz świadomość, że taka choroba jest i jakie daje objawy. Jestem szczęściarą w tym swoim nieszczęściu, bo mogłam sobie finansowo pozwolić na tyle wizyt lekarskich, ile potrzebowałam, na prywatną operację, na to, aby zrezygnować z pracy na prawie dwa lata! Ile kobiet w Polsce może tak zrobić? - podkreśliła w rozmowie z Wysokimi Obcasami.

Lekarz nie miał wątpliwości, u Patricii Kazadi zdiagnozował endometriozę głęboko naciekającą. Jest to najbardziej zaawansowany, IV stopień.

- Wpadłam na tym fotelu w ryk jak chyba nigdy wcześniej. Płakałam nie dlatego, że jestem poważnie chora. Płakałam, bo poczułam ulgę. Nareszcie ktoś mnie „widział", nie byłam w tym sama, nie wymyśliłam tego - tłumaczyła.

Gwiazda przeszła operację flebologiczną, ma w brzuchu trzy spirale. Miała także guza na jelicie, a wszystko zbiegło się w czasie z punktem kulminacyjnym pandemii, to wtedy podjęła leczenie. Dzisiaj Kazadi może już pracować, wróciła do aktywności fizycznej i zaczęła leczyć insulinooporność. Teraz czeka ją jeszcze operacja na endometriozę - bardzo skomplikowaną, z udziałem kilku specjalistów. Jednak odkłada ją w czasie, ponieważ przy tym stadium zaawansowania może dojść do wejścia w menopauzę. To oznacza utratę szansy na macierzyństwo.

- Endometrioza już znacząco ograniczyła tę możliwość. W tej chwili mam kilka procent szans. Ta wiadomość bardzo mną potrząsnęła, długo płakałam. Co innego, jeśli rezygnacja z macierzyństwa wynika z twojej świadomej decyzji, a co innego, jeśli jest ci to odebrane. Dlatego zaczynam myśleć o zamrożeniu jajeczek. Może jeszcze się uda. Nie myślałam wcześniej o macierzyństwie, bo byłam pewna, że mam na to jeszcze czas - zaznaczyła w rozmowie z "WO".

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości