Karolina Pisarek miała COVID-19
Koronawirus wciąż zbiera żniwo, a o ciężkim przebiegu choroby informuje coraz więcej młodych ludzi. Niedawno w mediach społecznościowych swoją historię opowiedziała Karolina Pisarek. Młoda modelka nagrała na Instastory kilka filmików, na których wyjaśniła swoją długą nieobecność w sieci. Gwiazda przyznała, że przez dwa ostatnie tygodnie zmagała się z silnymi objawami koronawirusa. Zapytaliśmy ją, jak to wszystko się zaczęło.
Pierwsze objawy były jak zwykłe przeziębienie, myślałam, że mnie przewiało... Potem zjadłam jajko faszerowane i nie czułam kompletnie smaku, tylko jego konsystencję. Sprawdzając węch okazało się, że też nic nie czuję. Potem byłam na maksa zmęczona i ospała, nie potrafiłam się na niczym skupić - dosłownie mogłam spać cały czas. Dodatkowo stan psychiki był jak rollercoaster - bywało, że miałam ataki paniki
- powiedziała nam Karolina.
Kiedy wydawało się, że wszystko powoli wraca do normy, przyszło najgorsze. Pisarek przyznała, że totalnie ścięło ją z nóg. Nie miała siły, nie mogła oddychać przez nos, a jej płuca odmawiały posłuszeństwa.
- Gdy myślałam, że już pomału wracam do zdrowia, ścięło mnie totalnie z nóg! Począwszy od tego, że nie mogłam oddychać przez nos, bo czułam, jakby mnóstwo igieł wbijało się w nos, przez jamę ustną tez nie było łatwo, bo czułam, jakby moje płuca się dosłownie miażdżyły, jakby ktoś ciężki ciężar na nie położył. Pulsoksymetr wskazywał, że mój stan był zły - to wszystko się działo bardzo szybko! Podstępnie po prostu zaczęło być źle, dlatego mega ważne jest, żeby szybko reagować podczas COVID-u – zaapelowała.
Wezwanie pomocy i negatywny wynik testu
Gdy stan Karoliny się pogarszał, modelka wezwała kartkę. Pomoc przybyła ponad dwie godziny później. Oddech chorej został unormowany, dzięki czemu nie musiała jechać do szpitala.
- Przyjechał ratownik medyczny i mnie zbadał, ale przyjechał 2-3 godziny później, więc do tego czasu zdążyłam uspokoić oddech i lepiej się poczuć i zostałam w domu. Ale zrobiliśmy kolejny test na COVID i wtedy już wskazywało, że nie zarażam - opowiada.
Mimo negatywnego testu samopoczucie Karoliny nie było najlepsze. Modelka wciąż czuła się osłabiona, do tego doszły także mdłości.
- Ja dalej czułam się bardzo źle i musiałam odpoczywać. Do tego później zaczęły się problemy z żołądkiem, wymiotowałam cały dzień i potem spałam kolejne dni. Najgorsza ze wszystkiego była psychika. Stany depresyjne doprowadzały do szału. Poczucie beznadziei - dodała.
W mediach społecznościowych gwiazda zaapelowała do fanów, aby nie lekceważyli wszelkich objawów i działali szybko. Niestety młody wiek wcale nie chroni przez poważnymi objawami choroby, czego Karolina jest najlepszym przykładem.
- Opowiadam o tej historii po to, żebyście naprawdę uważali. Ja wiem, że dużo osób mówi, że młode osoby łagodnie przechodzą przez COVID-a, ale ja jestem najlepszym tego przykładem, że nie - podsumowała.
Życzymy Karolinie dużo zdrowia i szybkiego powrotu do normalności.
Mediolan Karoliny Pisarek: To, czego mi brakuje najbardziej, to ustabilizowane życie. Chcę mieć dzieci, męża, psa
Zobacz także:
Karolina Pisarek na zdjęciu z dzieciństwa. Fani: "Jaka kruszynka!"
Karolina Pisarek o życiu w Mediolanie, depresji i złamanym sercu. "Chcę mieć dzieci, męża, psa"
Karolina Pisarek i jej wymarzony zawód. Modelka zdradziła nam, gdzie widzi siebie za kilka lat
Autor: Nastazja Bloch