Jessica Simpson o walce z nałogiem. Na zdjęciu widać, jak zmienił ją alkohol

Jessica Simpson
Cover Video//x-news
Jessica Simpson przez lata tkwiła w szponach nałogu. Po traumatycznych wydarzeniach bardzo długo szukała ukojenia w alkoholu i tabletkach. Cztery lata temu powiedziała sobie "stop". Z okazji kolejnej rocznicy abstynencji opublikowała w sieci poruszający wpis i pokazała, jak wyglądała przed przemianą. Na fotografii trudno ją rozpoznać.

Jessica Simpson – walka z nałogiem

Jessica Simpson ma za sobą trudną przeszłość. Amerykańska piosenkarka w zeszłym roku wydała autobiografię, w której przyznała, że była ofiarą przemocy seksualnej. Ucieczką od problemów stały się wówczas alkohol i tabletki. Nałóg, w jaki popadła, był wyniszczający i niebezpieczny dla jej zdrowia. Gwiazda w końcu zrozumiała, że musi to przerwać. 1 listopada, cztery lata temu rzuciła wszystkie używki. Od tego czasu jest abstynentką.

Z okazji kolejnej rocznicy dumna artystka opublikowała na instagramowym profilu ważny post, w którym opisała swoje zmagania z nałogiem, a także pokazała, jak wyglądała w dniu, w którym postanowiła zawalczyć o zdrowie.

W tym momencie wiedziałam, że dam radę odzyskać siłę, zwyciężę w mojej wewnętrznej walce o szacunek do samej siebie i dzielnie stawię czoła światu. Żeby to mogło się spełnić, musiałam przestać pić, bo mój umysł wciąż dążył w tym samym, złym kierunku i szczerze byłam już tym wykończona. Chciałam poczuć ból, by dumnie go nosić jak odznakę
 - czytamy we wpisie gwiazdy.
Książka "Dom w butelce"
„Dom w butelce” – 12 historii dorosłych dzieci alkoholików
Źródło: Dzień Dobry TVN

Jessica Simpson – traumy z przeszłości

Jessica Simpson od czterech lat jest wolna od nałogu. Jak zapewniła, udało jej się przepracować i zaakceptować bolesne części jej życia. Gwiazda pokochała siebie i zaczęła odnosić się do siebie z szacunkiem.

- Alkoholizm czy łatka alkoholika jest w dzisiejszym świecie tak bardzo stygmatyzowana. Największym wyzwaniem mojego życia było zaakceptowanie porażki, bólu, bycia złamanym człowiekiem. Picie nie było problemem. Ja nim byłam. Nie kochałam się. Nie szanowałam swojej siły. Dzisiaj to robię. Pogodziłam się ze strachem i zaakceptowałam tę część mojego życia, która jest po prostu przygnębiająca. Jestem świadoma swojej siły. Jestem niesamowicie szczera i otwarta. Jestem wolna - podsumowała Jessica Simpson.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości