Anna Powierza o trudach samotnego macierzyństwa
Aktorka jest mamą 7-letniej Helenki. Po rozpadzie związku z ojcem dziecka doświadcza samotnego macierzyństwa.
- Ciągle czuję stygmatyzację, bo samotne macierzyństwo jest trudne. Ma się wyrzuty sumienia, że z tym dzieckiem jest się za mało. Ale też trudne, że nie poświęca się na pracę tyle czasu, ile się powinno poświęcić. Do tego dochodzi czas dla siebie - idę pływać i biegać - robię to dla swojego zdrowia, ale myślę, czy nie powinnam spędzić tego czasu z córką - zwierzyła się Anna Powierza.
- Moje dziecko ma tatę, mają świetny kontakt. Ona bardzo tego tatę kocha, a on ją. Powiedziałam jej, że się strasznie kłóciliśmy, że wolimy mieć dwa domy bez awantur. Myślę, że się z tym pogodziła, ale czasami ma pomysły, żebyśmy byli razem - opowiadała nasza rozmówczyni.
Anna Powierza wychowuje córkę
Powierza chętnie wypowiada się na tematy związane z ruchem body positive i akceptacji siebie. W jakim duchu wychowuje Helenkę?
- Chciałabym, żeby się nie przejmowała. Ważne jest dla mnie to, co je i jak spędza swój wolny czas. Mam sukcesy wychowawcze, bo jestem jednym z nielicznych rodziców, którego dziecko je warzywa i żąda dokładki surówki - zdradziła nam gwiazda.
- Sama jem głównie warzywa, w związku z tym, one są czymś normalnym u mnie na stole. Ona (Helenka - przyp. red.) lubi te warzywa. Frytki na przykład nie są podstawą jedzenia, bo ich nie zna - dodała.
Czy chciałaby, żeby córka poszła w jej ślady? Aktorka z przymrużeniem oka stwierdziła, że widziałaby inną przyszłość dla swojej pociechy. - Nie! W życiu. Myślę, żeby była stomatologiem albo protetykiem. I to jej mówię. Ale ona robi swoje i niech robi - stwierdziła.
Anna Powierza o plusach samotnego macierzyństwa
Wychowywanie dziecka w pojedynkę ma też swoje plusy. W domu występuje mniej sytuacji konfliktowych.
- Jest wiele spornych sytuacji, historii, gdzie ma się inne zdanie niż partner. Jest wiele nerwowych sytuacji związanych z dzieckiem, gdzie rodzice nie stanowią wspólnego frontu. A ja mam jeden front - tłumaczyła.
Anna Powierza o śmierci mamy
Dwa lata temu Anna Powierza pożegnała swoją ukochaną mamę. Panie przyjaźniły się i miały ze sobą bardzo bliskie relacje. Aktorce do dzisiaj brakuje wsparcia, jakie od niej otrzymywała.
- Nie wiem, czy ten brak i pustka zostanie wypełniona. Mama była moim wsparciem pod wieloma względami. Dzwoniłyśmy do siebie w ważnych, ale też bzdurnych sprawach - zwierzyła się gwiazda.
- Samotne macierzyństwo jest trudne, jeśli nie ma się bazy - ciocia, wujek, babcie. Śmierć mojej mamy to temat, przez który ciągle krwawi mi serce. Minęły dwa lata, a ja łapię się na tym, że chciałabym do niej zadzwonić - przyznała.
Zobacz też:
- Małgorzata Foremniak ma bardzo ambitną córkę. Czy Aleksandra poszła w ślady mamy? "Jest bardzo mądrą kobietą. Często się jej radzę"
- Prawnik Britney Spears chce odsunięcia jej ojca od majątku gwiazdy. Chodzi o 60 milionów dolarów
- Anna Dereszowska w ciąży nie traci poczucia humoru. Zobacz, do czego wykorzystuje swój brzuch
Reporter: Oskar Netkowski