Natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania agresji wobec ratowników medycznych. Tego domagają się związkowcy po śmierci ratownika w Siedlcach. Jak podkreślają, niemal każdego dnia spotykają się z niebezpiecznymi sytuacjami podczas kontaktu z pacjentami. Jak ich praca wygląda od kuchni?
Niebezpieczna praca ratownika medycznego
Razem z kamerą Dzień Dobry TVN towarzyszyliśmy Mariuszowi i Grzegorzowi podczas dyżuru w stacji pogotowia ratunkowego w Radomiu. W zawodzie pracują od kilkunastu lat, a niebezpiecznych sytuacji doświadczają od samego początku. Dyżur trwający 12 godzin zaczyna się o 7 rano.
- Dyżur zaczyna się od tego, że musimy sprawdzić, czy sprzęt jest kompletny i czy bateria jest naładowana - tłumaczył Mariusz Wielocha. - Każdego dnia przychodzę do pracy i jestem w tej pracy zakochany - dodał.
Nigdy nie wiadomo, ile będzie wyjazdów na akcję ratunkową. Na zgłoszenia czekają w specjalnym pokoju, gdzie na komputerze wyświetlają się wszystkie dane zgłoszonych pacjentów. Nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że muszą być gotowi na każdą sytuację.
- Dyspozytor, który jest przyjmujący, zbiera wywiad według wiedzy medycznej, następnie przekazuje to do dyspozytora wysyłającego i ten wysyła to na tablet do odpowiedniego zespołu – wyjaśniali ratownicy.
Wyjazd na akcję ratunkową
Podczas naszej wizyty radomscy ratownicy otrzymali zgłoszenie drugiego kodu pilności. Oznacza to, że mają dokładnie 180 sekund na wyjazd do poszkodowanego. W przypadku pierwszego kodu czas na opuszczenie stacji wynosi 90 sekund.
- Są takie momenty, kiedy jest strach, bo nigdy nie wiemy, jak dana osoba się zachowa. Była taka sytuacja w Sylwestra, że karetka, którą jechałem, została obrzucona kamieniami - opowiadał Mariusz Wielocha.
Grzegorz Czyżewski wspominał jedną z pierwszych swoich akcji. Jechał do domu, gdzie mężczyzna ugodził brata nożem.
- Miało nie być go w domu. Okazało się, że wyszedł z drugiego pokoju z dwoma nożami w ręku (…) rodzina się martwi, a ja bez pożegnania nie wychodzę z domu. Policja ma narzędzia do obrony własnej, my mamy tylko swoje ręce, plecak - podkreślił.
Niebezpieczne zdarzenia są w tej pracy codziennością. By ratować życie pacjentów, często narażają swoje.
- To nie jest żadna fantazja, to się dzieje każdego dnia - zaznaczają.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ratownicy medyczni mieli przeprowadzić badanie ginekologiczne. Jest śledztwo prokuratury
- Kulisy pracy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. "Są dni, że telefon nie stygnie"
- Ratownicy medyczni wspominają najgorsze akcje. "Zasłabła w bloku na 4. piętrze. To była nieudana reanimacja"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Szymon Brózda
Źródło zdjęcia głównego: DDTVN