Spotkania w trybie nagłym nie zdarzają się zbyt często na dworze królewskim w Wielkiej Brytanii. Z tego typu wydarzeniem mieliśmy do czynienia kilka dni temu. Informacja o nim wyciekła do mediów i w efekcie wozy transmisyjne z całego świata stanęły przed Pałacem Buckingham. Okazało się, że sprawa dotyczy Księcia Filipa, który postanowił "odejść na emeryturę". O zaistniałej sytuacji rozmawialiśmy, w Dzień Dobry TVN, z dr. Januszem Siborą – badaczem dziejów dyplomacji, protokołu dyplomatycznego i ceremoniału państwowego.