23 dzieci w roku
Alan Phan mieszka w Australii i jest zarejestrowany w ogólnokrajowym spisie dawców spermy. Zgodnie z nim, każdy dawca może stworzyć maksymalnie dziesięć rodzin. 40-letni mężczyzna ma już jedną, którą stworzył ze swoją żoną, w związku z tym mógł przekazać nasienie wyłącznie dziewięciu innym kobietom.
Po tym, jak przekroczył limit, odezwała się do niego dziesiąta kobieta. Poinformowała, że ona również jest z nim w ciąży. Wtedy Phan, który z pochodzenia jest Wietnamczykiem, uznał, że - skoro i tak już przekroczył dozwoloną normę - to zacznie sprzedawać swoje nasienie prywatnie, bez pośrednictwa banku spermy.
Jego historię opisały niedawno australijskie media.
Australia: dochodzenie w sprawie dawcy spermy
Mężczyzna nie widział nic złego w swoim działaniu. Jak argumentował, nie chodziło tylko o chęć zarobku, ale również pomoc zdesperowanym, bezdzietnym małżeństwom . Co ciekawe, był on jedynym Wietnamczykiem zarejestrowanym w australijskim banku spermy, dlatego wielu Azjatów mieszkających w Australii chętnie korzystało z jego usług.
Teraz Alan Phan, w rozmowie z "Daily Mail", przyznaje, że wszystko trochę wymknęło mu się spod kontroli.
Chociaż sprawa wydaje się być dla niektórych osób kuriozalna, jednak australijskie władze nie zamierzają darować 40-latkowi złamania prawa. Aktualnie toczy się dochodzenie w jego sprawie.
Alimenty z banku nasienia. Zobacz wideo:
Zobacz też:
Czy trzeba rodzić w maseczce? Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia
Jak mądrze wybrać prezent dla dziecka? Ekspert o najczęściej popełnianych błędach
Autor: Luiza Bebłot
Źródło: wp.pl
Źródło zdjęcia głównego: Owen Franken/Getty Images