Poszedł do parku rozrywki, w samochodzie zostawił psa. "Zarzut znęcania nad zwierzęciem"

Policja
Policja
Źródło: Ivan Mezhui/Getty Images
Turyści usłyszeli skomlenie psa dobiegające z samochodu, który znajdował się przed parkiem rozrywki w Zatorze (woj. małopolskie). Zaniepokojeni wezwali na miejsce służby. Właściciel kundelka usłyszał już zarzuty.

Małopolskie. Zostawił psa w samochodzie

Na parkingu przed parkiem rozrywki w Zatorze stał Opel Movano. Turyści usłyszeli dobiegające z niego skomlenie psa, które po pewnym czasie ucichło. Przerażeni przechodnie zgłosili sprawę policjantom.  

- W związku z podejrzeniem, że psu może grozić niebezpieczeństwo, policjanci podjęli decyzję o siłowym otwarciu pojazdu. Strażacy przy użyciu łomu otwarli tylne drzwi samochodu – zrelacjonowała rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Zator. Zarzut znęcania dla właściciela psa zostawionego w aucie

W nagrzanej przestrzeni bagażowej funkcjonariusze znaleźli małego kundelka.

- Czworonogiem zajęli się strażacy. Policjanci zaczęli szukać właściciela Opla. Po kilkudziesięciu minutach przyszedł na parking, gdzie został poinformowany o wszczęciu wobec niego postępowania z ustawy o ochronie zwierząt- powiedziała asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Mężczyzna trafił do zatorskiego komisariatu.

- Jeszcze tego samego dnia został mu przedstawiony zarzut znęcania nad zwierzęciem. Przyznał się i dobrowolnie poddał karze. Musi zapłacić grzywnę w wysokości sześciu tysięcy złotych – przekazała funkcjonariuszka. Za takie przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjantka dodała, na podziękowania za prawidłową reakcję zasługują Joanna i Tomasz z powiatu piaseczyńskiego. - Podejrzewając, że zwierzęciu może grozić niebezpieczeństwo, nie pozostawili go bez pomocy – podkreśliła asp. Jurecka.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Małe dziki, którymi opiekuje się Marcin Kostrzyński

DD_20210918_Kostrzynski_REP
Małe dziki, którymi opiekuje się Marcin Kostrzyński
Źródło: Dzień Dobry TVN
podziel się:

Pozostałe wiadomości