Malwina Wędzikowska o roli prowadzącej
Do tej pory była znana z oszałamiających kostiumów i stylizacji w programach takich, jak "Ostatnia szansa", "Druga twarz" czy "Top Model". Malwina Wędzikowska od lat pracowała jako kostiumografka, a także prowadząca. Teraz widzowie będą mogli ją oglądać w nowym programie "The Traitors. Zdrajcy".
- Zaczęło się od tego, że dostałam trailer tego programu. Jechałam właśnie na nagrania, dostałam link do trailera, zjechałam sobie na pobocze, żeby to zobaczyć [...] i nie mogłam przez najbliższe dwa dni dojść do siebie. To po prostu mną wstrząsnęło w pozytywny sposób, ogromny zachwyt nad formatem, którego nie ma w telewizji i który jest kompilacją świetnego serialu, portretu psychologicznego nastu osób i mnie to [...] totalnie fascynuje, że to jest jakaś prawda o człowieku - powiedziała Malwina Wędzikowska. Kiedy pierwszy raz przyjechała na plan, trwała akurat przerwa obiadowa.
- Było ponad 120 osób w jednym miejscu i tylko słyszałam takie swoje głośne przełykanie śliny, chciałam po prostu jeszcze odwrócić się na pięcie i uciec, bo nigdy nie byłam na tak wielkim planie - wspominała.
"The Traitors. Zdrajcy". O co chodzi w programie?
"The Traitors. Zdrajcy" to wyjątkowa gra. - Na zamek przyjeżdża 24 graczy. Spośród nich wybieram kilku Zdrajców, nie zdradzę, nie będę spoilerować ilu, i od tego momentu zaczyna się gra. O północy, każdej nocy Zdrajcy przejmują władzę na zamku i zabijają jednego Lojalnego. Ale Lojalni też mają swój atrybut w postaci obrad okrągłego stołu, podczas których mogą wytypować potencjalnego zdrajcę, kogo uważają za zdrajcę, i wypędzić go z zamku - wyjaśniała w Dzień Dobry TVN Malwina Wędzikowska prowadząca program "The Traitors. Zdrajcy".
W międzyczasie gra toczy się dalej. - Poczucie wspólnoty wraca na tor, wszyscy zbierają kasę do wspólnej puli, ale dwie godziny później idą na okrągły stół i zaczyna się ostra gra - tłumaczyła nasza gościni. Jak dodała, każdy przyjechał tam z ustaloną, opracowaną strategią.
- Każdy miał jakąś maskę, to jest taki szeroki przekrój osobowości, różnych zawodów. Myślę, że każdy widz od pierwszych sekund będzie miał swojego ulubieńca i taką osobę, która go będzie irytowała. Ale tak naprawdę bardzo mocno działa tam psychologia grupy, bo grupa potrzebuje lidera, ale ten lider wcale nie musi być dyktatorem - stwierdziła.
Malwina Wędzikowska wyznała, że choć do zamku pojechała jako prowadząca, to naprawdę stała się jednym z uczestników gry. - Nie byłam przygotowana na to, (...) jak jestem obserwowana. Bo my, jako widzowie, i ja, jako prowadząca, wiem, kto jest kim - powiedziała. Zaznaczyła, że przez 20 lat pracowała jako kostiumograf, była blisko ludzi, wspierała ich w stresujących momentach, stała z nimi pod sceną, a nagle musiała się zdystansować.
- Musiałam zbudować sobie taki niewidzialny mur pomimo tego, że w środku, mam nadzieję, że tego nie widać, kipiało od emocji - przyznała.
Czy prowadząca widziała edycje programu, które powstały w innych krajach? Czy czerpała z nich inspirację dla siebie? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kasia Zielińska szczerze o depresji i żałobie. "Życie bardzo szybko ucieka"
- Maciej Zakościelny potwierdza doniesienia o rozstaniu. Jak podzielił się opieką nad dziećmi z byłą partnerką?
- Sophie Ellis-Bextor odwiedzi Polskę. "To jedno z moich ulubionych miejsc"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Tomasz Brzoza
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News