Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podsumowała udział w programie
Źródło: Player.pl
Marta Podbioł wzięła udział w 8. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W programie jej mężem został Maciej Mikołajczak. W trakcie trwania telewizyjnego eksperymentu oboje zgodnie podjęli decyzję o rozwodzie. Uczestniczka po emisji finałowego odcinka oceniła swoją przygodę w show. Na kogo zawsze mogła liczyć?
"Ślub od pierwszego wejrzenia 8" - Marta Podbioł
Marta Podbioł zgłosiła się do programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ chciała znaleźć partnera, z którym mogłaby spędzić resztę życia. Jej mężem został Maciej Mikołajczak, który podobnie jak Marta, marzył o posiadaniu drugiej połówki i ustatkowaniu. Tuż po weselu nowożeńcy zorientowali się, że nie nadają na tych samych falach. Maciej inaczej wyobrażał sobie swoją przyszłą żonę i sugerował Marcie, że powinna inaczej się ubierać, nosić bardziej kobiece stroje i buty na obcasie. Ona zaś zgryźliwie reagowała na komentarze i zaczęła się zamykać w sobie.
"Ślub od pierwszego wejrzenia"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wojtek i Agnieszka biorą dzisiaj ślub kościelny
Wojtek i Agnieszka biorą dzisiaj ślub kościelny
Rodzinka w komplecie – miłość od pierwszego wejrzenia
"I ślubuję Ci..." Agnieszka i Wojtek Janikowie o zaręczynach
Miłość od pierwszego wejrzenia
Agnieszka i Wojtek - prywatnie w nowej roli
Co w życiu ich zmienia ślub od pierwszego wejrzenia?
Najbardziej kontrowersyjna para „Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Ach, co to był za ślub
Przyjaźń od pierwszego wejrzenia
Iza komentuje rozstanie Kamilem
Po powrocie z podróży poślubnej oboje nie mieli wątpliwości, że więcej ich dzieli niż łączy i nie zbudują trwałej relacji. Mimo konsultacji z psychologiem, nie zależało im na ratowaniu małżeństwa. Ostatecznie Marta przestała odbierać telefony od męża i nie odpisywała na wiadomości, a Maciej skupił się na swojej codzienności i pracy. W dniu decyzji, po miesiącu trwania telewizyjnego eksperymentu, bezapelacyjnie ogłosili, że chcą się rozwieść.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta wspomina udział w programie
Po emisji finałowego odcinka Marta Podbioł podsumowała na Instagramie swoją przygodę.
- Poprzednia wersja sprostowania wylądowała w koszu... Wolę nie ranić słowem i pewne rzeczy przemilczeć. Mieć spokój, niż mieć rację... Uff... No więc podsumujmy. Sam udział w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" był dla mnie niesamowitym doświadczeniem. Potem, od września do teraz, podczas emisji również doświadczyłam nowych dla mnie emocji i rzeczy. Zmierzyłam się z ogromem negatywnych opinii ludzi, którzy mnie nie znają, ale też dostałam od ogromu ludzi dla mnie obcych tyle wsparcia, że jakoś to się pięknie zatarło i pozwoliło mi na przejście przez medialny szum z dystansem - wyznała.
Udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" był dla niej cenną lekcją. Marta podziękowała swoim bliskim za to, że zawsze mogła na nich liczyć.
- Dowiedziałam się też dzięki temu o sobie, że nie jestem miękka jak kaczuszka, a raczej stałam się silniejsza i przekonana, że chociaż słowa ranią to mogą też zahartować i (o ironio) wzmocnić. Nie będzie tutaj dzisiaj mojej "rzewnej" historii, za to będzie z mojej strony dużo podziękowań.
W pierwszej kolejności dziękuję moim rodzicom. Za to, że nawet jeśli przychodzą mi do głowy najbardziej karkołomne pomysły, to są przy mnie. Dziękuję moim przyjaciołom i rodzinie.Najbardziej było widać ich wsparcie, w momencie, kiedy wypełnili całą salę ślubów. Wiedziałam, że jesteście za moimi plecami i doceniam to. Dzięki Wam to było naprawdę świetne wesele. (...) Dziękuję ekipie TVN, za fajną relację i przygodę, dzięki atmosferze, jaką wprowadzaliście, kamera nie była taka straszna i mogłam czuć się komfortowo, pomimo oka wielkiego brata - podkreśliła uczestniczka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.