Ala Boratyn po latach
Kariera Ali zaczęła się w 2005 roku, gdy wraz z Tolą Szlagowską założyła zespół Blog 27. Ala miała wówczas 12 lat. Jak wspomina początki muzycznej działalności?
To był bardzo intensywny czas. Mimo że ten zespół trwał tak krótko, wspominam to bardzo intensywnie. To był właśnie początek naszej przygody, nagrywałyśmy wtedy dwa single, miałyśmy trasę po Niemczech dwumiesięczną. Zero szkoły. Musiałyśmy zrezygnować ze szkoły. No i super wspomnienia, ale też ciężka praca dla 12-letnich, 13-letnich dziewczynek
- zaczęła Boratyn w naszym programie.
Ich pierwszy singiel, "Uh La La La" (cover utworu Alexii), wydany wiosną 2005, stał się wielkim hitem. Podobnie jak kolejny, pt. "Hey Boy (Get Your Ass Up)", który również wyszedł w tym samym roku.
Trasa koncertowa z Tokio Hotel
Zagraniczną rozpoznawalność zapewniła dziewczynom trasa koncertowa z niemieckim zespołem Tokio Hotel. Czterech chłopaków z Magdeburga robiło zawrotną karierę w Europie, a Blog 27 towarzyszyły im jako support podczas trasy.
W tamtym czasie to była po prostu euforia. Oni byli niemalże w Niemczech tak jak Beatlesi. Tłumy dziewczynek były bardzo wpatrzone i zaangażowane w ich życie, a my byłyśmy trochę dla nich wrogami, że my w ogóle jesteśmy na zapleczu z nimi, że możemy z nimi przebywać. Dlatego też miałyśmy tam chwile dosyć ciężkie – musiałyśmy przekonać do siebie te wszystkie dziewczyny
- opowiedziała Ala, udowadniając, że popularność miała swoje dobre, jak i nieco ciemniejsze strony.
To było trudne dla nas. Dla mnie osobiście trudne było zderzenie się z krytyką i, niestety, hejtem w internecie. Dla nas, dla dziewczynek 12-letnich, kiedy ten wygląd jest bardzo ważny, bo okres dojrzewania i nie jest się wtedy jeszcze tak pewnym siebie, to było dosyć trudne. Ale szczerze mówiąc, po tym wszystkim, bardzo chciałam wrócić do szkoły. I pożyć życiem szkolnym z rówieśnikami
- przyznała Boratyn, przywołując decyzję o odejściu z zespołu.
Po tym zespole byłam bardzo zaangażowana w szkołę i życie takiej normalnej nastolatki, potem oczywiście też cały czas działałam muzycznie i robiłam swoje rzeczy
- dodała.
Ala przyznała, że tęskni za spontanicznością, którą wraz z Tolą miały w sobie podczas koncertów. Dziewczyny nie bały się trzydziestotysięcznej widowni.
Teraz myślę, że miałabym z tym większy problem
- skitowała Ala.
Prawda o ślubie Ali Boratyn?
Choć Ala zrezygnowała z prężnej kariery w zespole, nie przestała działać w branży muzycznej, a co za tym idzie - świat o niej nie zapomniał. Jakiś czas temu polskie media obiegła wiadomość, jakoby Boratyn wyszła za mąż za swojego długoletniego partnera, Jakuba Sikorę.
Muszę tutaj niestety sprostować tę plotkę. Braliśmy udział w takiej kampanii społecznej promującej elektromobile. I trochę dla żartu, spodziewając się jedynie jakiegoś tam odbioru prywatnego od naszych znajomych, wrzuciliśmy zdjęcie na Instagram, na którym jestem w sukni ślubnej. No i wybuchła wtedy wielka afera międzykrajowa
- przyznała ze śmiechem wokalistka.
To mnie też ucieszyło, że gdzieś tam jestem wciąż jednak rozpoznawalna, głównie za sprawą Blog 27, ale nie ukrywam, że to mi też pomaga teraz w mojej działalności muzycznej, bo cały czas tworzę
- powiedziała Ala.
Boratyn i jej chłopak, Jakub, tworzą duet muzyczny ALA|ZASTARY.
Zobacz także:
Suszenie grzybów w domu. Jak najlepiej wykorzystać dary jesieni?
Szpital nie może rozdzielić matki i dziecka po porodzie. Jest decyzja Rzecznika Praw Pacjenta
Prysznic i higiena po WF-ie? Nie w szkole