Tiktokerka biła i wyzywała niespełna 4-letnie dziecko. "Zabolało? Dobrze. Ma boleć"

Uwaga TVN. Tiktokerka biła i wyzywała niespełna 4-letnie dziecko
Uwaga! TVN. Tiktokerka biła i wyzywała dziecko
Uwaga! TVN. Tiktokerka biła i wyzywała dziecko
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Agielika to polska tiktokerka mieszkająca w Niemczech. Zrobiło się o niej głośno, kiedy w sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak bije i wyżywa się na własnym dziecku. Internauci starali się namierzyć kobietę, by pomóc 4-latkowi. Jakubie Dreczce udało się do niej dotrzeć. Reportaż programu Uwaga! TVN.

- Zamkniesz piz…, sku…? Będziesz się darł? – krzyczała do dziecka podczas internetowej relacji jedna z tiktokerek. Matka nie tylko klęła, ale też biła swoje dziecko. - Teraz zabolało, k…? Dobrze. Ma boleć.

Okazało się, że to nie był jedyny przejaw agresji, który pojawił się podczas tzw. live'ów tiktokerki. - Postanowiłam się napić i się dzisiaj powieszę. Jego [małego synka – przyp. red.] też powieszę – słychać w innym z nagrań.

Reporterowi Uwagi! udało się dotrzeć do matki dziecka, która na co dzień mieszka w Niemczech, nieopodal francuskiej granicy. - Tego, co jest na nagraniach, słuchałam tysiące razy. Zrobiłam źle, zdaję sobie z tego sprawę – mówi Agielika. Kobieta ma 29 lat. Jest matką niespełna 4-letniego chłopca.

Uwaga! TVN. Tiktokerka biła i wyzywała dziecko

To, co robiła w sieci, mocno poruszyło internautów. Część relacji była ogólnie dostępna, część od roku nagrywała znajoma kobiety.

- Poznaliśmy się w ośrodku młodzieżowo-wychowawczym. Po jakimś czasie odszukałyśmy się na Facebooku. Na początku były fajne rozmowy, ale jak zobaczyłam, że Agielika zażywa środki odurzające i pije alkohol, jak przy niej było dziecko, to zaczęłam wszystkie rozmowy nagrywać – tłumaczy pani Olga. - Co z nią rozmawiałam, to były tam wiecznie wyzwiska. Okropnie się w stosunku do niego zachowywała, bijąc go – opowiada kobieta. I dodaje: - Dziecko dostawało za to, że nie podniosło zabawki, czy rzuciło plecak. Za wszystko, co tylko było możliwe.

Co w tej sprawie robiła pani Olga? - Chciałam dużo nagrać, żeby udowodnić to. Bo poszłabym gdzieś to zgłosić i nic nie dałoby rady udowodnić. Ona by się tego wszystkiego wyparła – tłumaczy kobieta. - Nagrywałam i poszłam na policję. Szukałam ratunku wszędzie, żeby tylko zabezpieczyć dziecko, żeby przy niej nie cierpiało – zaznacza pani Olga.

Agielika pochodzi z zachodniej Polski. Jako dziecko trafiła do ośrodka opiekuńczo-wychowawczego. Oprócz Eryka, ma dwoje dzieci, które porzuciła i są w rodzinach zastępczych. Około 10 lat mieszkała w Berlinie, gdzie urodził się Eryk. Kilka miesięcy temu przeprowadziła się z dzieckiem i nowym partnerem na zachód Niemiec.

Jak kobieta tłumaczy swoje zachowanie podczas internetowych relacji? - Wstyd mi, ale jak piłam, to dziecko nie widziało, że wyciągam butelkę czy cokolwiek. Dziecko miało opiekę – stwierdza Agielika.

Jakby kobieta nazwała siebie, po tym, co można zobaczyć na nagraniach? - Kat. Do dzisiaj czuję się z tym bardzo źle. Zdaję sobie sprawę, że źle zrobiłam. Poniosłam tego konsekwencje. Miałam przez to problemy i jestem objęta Jugendamtem – mówi 29-latka.

Kobieta zaznacza, że już się tak nie zachowuje w stosunku do dziecka. - Nie piję alkoholu, ale spożywam, przyznam się do tego – stwierdza. - Odkąd przyszło mi do domu pięciu policjantów, dostali informację chyba z Warszawy, to były przeprowadzane testy na alkohol i narkotyki. Narkotyków w ogóle nie biorę, a teraz przestałam już pić - dodaje.

Nieco inaczej sprawę przedstawia pani Olga. Z jej relacji wynika, że ostatnio Agielika była agresywna około dwa tygodnie temu. - Jest uzależniona od alkoholu i środków odurzających – mówi kobieta. I dodaje: - Postanowiłam ujawnić nagranie, bo jak wyszła sytuacja z Kamilkiem z Częstochowy, to bardzo mnie to poruszyło. Boję się, że to samo stanie się z Erykiem.

Prywatne śledztwa internautów

Relacje Agieliki na TikToku śledzi sporo zaniepokojonych internautów. Wiele osób interweniowało w tej sprawie u różnych służb. Część internautów zaczęła prowadzić własne, prywatne śledztwa.

- Jeśli takie filmy wypływają, to opinia publiczna jest bardzo poruszona. Śledztwo internautów przyniosło efekty. W ciągu godziny mieliśmy na jej temat wszystko. I wszystkie informacje były na bieżąco wrzucane i do niemieckich służb, i do polskich – mówi Kinga Szostko, informatyk śledczy.

- Interwencja była natychmiastowa. Ale z racji tego, że sprawa miała miejsce na terytorium Niemiec, to polskie służby mogły tylko i wyłącznie współpracować z tamtymi służbami i informować je o naszych ustaleniach – mówi podkom. Krzysztof Wrześniowski z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.

- Na dzisiaj mamy informacje o tym, że temu dziecku nic nie zagraża, a rodzina jest objęta stałym monitoringiem pod kątem jakiegokolwiek zagrożenia dla życia i zdrowia tego dziecka – dodaje podkom. Wrześniowski.

Podczas naszej wizyty w Niemczech w domu Agieliki pojawili się pracownicy niemieckiego Jugendamtu, czyli urzędu do spraw dzieci i młodzieży, którego celem jest opieka nad nimi oraz wspieranie rodziców będących w trudnej sytuacji.

Co w sprawie tiktokerki robi polska strona?

Czy nad bezpieczeństwem małego Eryka należycie czuwają też polskie służby? Sprawdziliśmy to u Rzecznika Praw Dziecka.

- Zadziałaliśmy w trybie interwencyjnym na te filmiki, które rzeczywiście były bardzo alarmujące - mówi Adam Chmura, zastępca Rzecznika Praw Dziecka. I dodaje: - Te filmiki raczej identyfikujemy z czasem przeszłym. Na dzisiaj mogę powiedzieć, że władze niemieckie nie stwierdziły bezpośredniego zagrożenia dla życia czy bezpieczeństwa tego chłopca. Jugendamt dostrzega otwartość matki na działania wspierające rodzinę. Jestem w tej sprawie w codziennym kontakcie. Bywa, że dwa razy dziennie dzwonię do konsul w Kolonii i uzyskuję informacje.

- Jeżeli całkiem ta sprawa nie ucichnie, to będę chciała wrócić do domu samotnej matki – deklaruje Agielika. I dodaje: - Wiadomo, że w internecie nic nie ginie. Wiem, że syn kiedyś to zobaczy i nie będzie mi w stanie tego wybaczyć. Będzie miał do mnie jakąś nienawiść.

- To, co robiłam w swoim życiu, to mam to po swoich rodzicach. To wynosi się z domu rodzinnego. Nie chcę tego przekazywać na Eryka. Nie pozwolę go skrzywdzić i ja też nie będę go krzywdzić – zaznacza 29-latka.

- Ta matka jest na tyle bezczelna, że do dzisiaj, co wieczór pod wpływem alkoholu i pod wpływem narkotyków, organizuje relacje i to dziecko ciągle słychać w tle. Nie wróżę temu dziecku dobrej przyszłości – mówi Kinga Szostko, informatyczka śledcza.

- Dla dobra Eryka wolałabym, żeby ona sama go gdzieś oddała, nawet do jakieś rodziny zastępczej. Bardzo bym chciała, żeby ona się zmieniła, ale wiem, że Agielika nie zmieni się nigdy – kwituje pani Olga.

Reportaże Uwagi! można oglądać na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości