Marcin Kostrzyński pływał kajakiem ze skunksem. "Nie miałem pojęcia, że mam pasażera na gapę"

Marcin Kostrzyński na tropie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Marcin Kostrzyński na tropie
Marcin Kostrzyński na tropie
Jak zwierzęta okazują uczucia?
Jak zwierzęta okazują uczucia?
Odwiedzamy zwierzaki z warszawskiego ZOO
Odwiedzamy zwierzaki z warszawskiego ZOO
Dzikie zwierzęta przedwcześnie czują wiosnę
Dzikie zwierzęta przedwcześnie czują wiosnę
Zwierzęce amory
Zwierzęce amory
Zwierzęca załoga Daru Pomorza - napisy
Zwierzęca załoga Daru Pomorza - napisy
Małe zwierzęta, wielka odpowiedzialność
Małe zwierzęta, wielka odpowiedzialność
Gdzie są TE wróble?
Gdzie są TE wróble?
Czy zwierzęta czują już wiosnę?
Czy zwierzęta czują już wiosnę?
Przyjaźń w świecie zwierząt
Przyjaźń w świecie zwierząt
Marcin Kostrzyński wrócił do Kanady, gdzie przed rokiem zastawił fotopułapki. Czy udało mu się nagrać Wielką Stopę? Jakie miał przygody? O tym filmowiec i przyrodnik opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Marcin Kostrzyński na tropie Wielkiej Stopy

Marcin Kostrzyński tym razem pojechał do Kanady na 6 tygodni i odnalazł 10 działających kamer, które przed rokiem tam zostawił. Jednak żadna z nich nie uchwyciła Wielkiej Stopy.

- Niestety nie udało się. Pojechałem 5 tys. kilometrów, wziąłem piłę, wyciąłem dziury w drzewach, umieściłem 12 kamer. Po roku wróciłem w to samo miejsce, co było wielkim wyzwaniem i okazało się, że zamiast Wielkiej Stopy, są tysiące małych stópek wiewiórek - przyznał przyrodnik w Dzień Dobry TVN.

Pamięć kamer miała wystarczyć na rok, a została zapełniona w dwa dni przez ogromną liczbę wiewiórek, które zbierając jedzenie na zimę, przebiegały co chwilę, uruchamiając urządzenia. - Teraz muszę zrobić kamerę z filtrem "wiewiórkoodpornym" - zaśmiał się filmowiec.

Marcin Kostrzyński pływał ze skunksem

Marcin Kostrzyński podczas swojej wyprawy miał wiele przygód. Spotkał te same niedźwiedzie, co rok temu, pomógł Kanadyjczykom, którzy przez burzę utknęli w lesie, a nawet pływał kajakiem ze skunksem.

- Rano wsiadłem do kajaka i nie miałem pojęcia, że mam pasażera na gapę, który wszedł sobie tam wieczorem [...]. Potem pojechałem na kolejne jezioro 200 km dalej i dopiero po ściągnięciu kajaka poczułem dziwny zapach. Schyliłem głowę i zobaczyłem metr od siebie wypięty tyłek skunksa - opowiadał nasz gość. - Później miałem problem, by go wytrząsnąć z tego kajaka. Gdy w końcu się udało, on się rozejrzał, że to nie jego jezioro i wszedł z powrotem - dodał.

Jakie jeszcze zwierzęta spotkał na swej drodze Marcin Kostrzyński? Co mu się przydarzyło? Posłuchaj całej rozmowy w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości