Poruszający wyczyn wdowca. Martyna Wojciechowska pokazała, co zrobił dla zmarłej żony

Martyna Wojciechowska o miłosnej historii
Martyna Wojciechowska o miłosnej historii
Źródło: Paweł Wodzyński/East News
Pan Mieczysław Parczyński z Gdańska na cześć zmarłej żony pokonał na rowerze prawie 6 tys. km. Jego wyczyn, znany jako "Rajd Jadzia", zaimponował Martynie Wojciechowskiej. Podróżniczka opisała niezwykłą historię miłości, która wzrusza do łez.

Rajd Jadzia

Rajd Jadzia już na zawsze zapisze się w historii polskiego kolarstwa. Jak czytamy na stronie "Rowertour", to wstęga przez całą Polskę z imieniem Jadzia, kaligrafowanym kołami roweru po drogach wybranych tak, by litery tego imienia były czytelne.

Miłość i związki

DD_20240214_Dzieci_rep_REP_napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Miłość oczami dzieci - napisy
Miłość oczami dzieci - napisy
Miłość od pierwszego wejrzenia Kornelii i Marka
Miłość od pierwszego wejrzenia Kornelii i Marka
Kiedy kochamy zbyt mocno
Kiedy kochamy zbyt mocno
Czy znaleźli miłość w programie?
Czy znaleźli miłość w programie?
Czy pisać o sobie prawdę w aplikacjach randkowych?
Czy pisać o sobie prawdę w aplikacjach randkowych?
Miłość romantyczna jest szkodliwa?
Miłość romantyczna jest szkodliwa?
Miłość rośnie wokół nas
Miłość rośnie wokół nas
Sportowa miłość z "Big Brothera"
Sportowa miłość z "Big Brothera"
Miłość, która nie zna granic
Miłość, która nie zna granic
Miłość do siebie i muzyki
Miłość do siebie i muzyki
Dom pełen miłości
Dom pełen miłości
Jan Kasprowicz i historie jego miłości
Jan Kasprowicz i historie jego miłości
Miłość z „Hotelu Paradise”
Miłość z „Hotelu Paradise”
 Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów

Mieczysław Parczyński z Gdańska spędził w podróży rowerowej 94 dni i w tym czasie przejechał 5 730 km. Wszystko to z miłości. Stęskniony za zmarłą żoną mężczyzna chciał zapisać na mapie Polski jej imię. Co ciekawe, Martyna Wojciechowska zdradziła, że jeden z pierwszych rowerów kupiła mu właśnie pani Jadzia.

Pan Mieczysław przez lata był retuszerem zdjęć, a podczas swoich podróży jednośladami pogłębiał miłość do fotografii.

Mieczysław Parczyński i jego rowerowy rajd po Polsce

Pan Mieczysław i jego Ś.P. żona kochali się bezgranicznie. Kobieta nie była fanką rowerowych podróży po Polsce męża. Jednak nigdy nie przestawała wspierać jego pasji. Pani Jadwiga zmarła w 1986 roku. Na jej pogrzebie wdowiec zastanawiał się, jak może uwiecznić pamięć o ukochanej. - Kiedy wyruszył w trasę ku pamięci ukochanej żony, miał już 65 lat. Podróż prowadziła od Koszalina do Przemyśla. Często później w wywiadach podkreślał, że rower i ten projekt dla żony uratowały go przed przygnębieniem i rezygnacją. Podkreślał, jak bardzo kochał swoją żonę - napisała Martyna Wojciechowska na Instagramie.

- Nazywany jest Mieczysławem Pierwszym Rowerowym, bo podczas swoich licznych wypraw rowerowych przebył łącznie kilkaset tysięcy kilometrów. Otrzymał także nagrodę specjalną znanej imprezy podróżniczej KOLOSY (2004). Tak brzmiało uzasadnienie jury: "Za trzydziestoletnią podróż na rowerze w trakcie której, nie opuszczając Polski, PIĘCIOKROTNIE OKRĄŻYŁ ŚWIAT, udowadniając że start do wielkich czynów może nastąpić choćby po pięćdziesiątce". Pan Mieczysław zmarł w 2019 roku - dodała podróżniczka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. 

Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości