Ksiądz wywiesił cennik z opłatami za nabożeństwa. Podwójne stawki dla osób niepraktykujących

Ksiądz
Ksiądz
Źródło: Studio-Annika/Getty Images
Ksiądz Janusz Dołhun z podwrocławskich Ratowic wywiesił nowy cennik, który oburzył wiernych. W sprawie interweniowała kuria, a sam proboszcz tłumaczył się na kazaniu przed swoimi parafianami.

Cennik w parafii

Proboszcz Janusz Dołhun zapoznał parafian z nowym cennikiem, który wywiesił na tablicy ogłoszeń. Nowe kwoty za pogrzeb i utrzymanie grobów na pobliskim cmentarzu zszokowały wiernych. Cena za pochówek wynosiła aż 2400 zł.

Walka z hejtem

Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska-Pela zwierzyli się z hejtu
Źródło: Dzień Dobry TVN
Co 7. Polak doświadczył hejtu w sieci
Co 7. Polak doświadczył hejtu w sieci
Sztuka teatralna o walce z hejtem
Sztuka teatralna o walce z hejtem
Joanna Opozda o walce z hejtem
Joanna Opozda o walce z hejtem
Monika Miller o walce z hejtem
Monika Miller o walce z hejtem

Dodatkowo duchowny zażądał podwójnych stawek od osób niepraktykujących i spoza parafii. W cenę wliczone zostały sprzątanie kościoła i kaplicy, energia elektryczna, wywóz śmieci po pogrzebie, paramenty i obsługa liturgiczna.

Kuria zainteresowała się sprawą

Po ogłoszeniu cennika przez Janusza Dołhuna, na duchownego wylała się fala krytyki. Po licznych publikacjach internautów, sprawa znalazła swój finał w kurii, o czym poinformował "Super Express":

- Sprawą zainteresowaliśmy kurię, a jej rzecznik, ks. Rafał Kowalski, stwierdził, że niektóre stwierdzenia zawarte w cenniku są bulwersujące i skandaliczne - możemy przeczytać na stronie tabloidu.

Co ciekawe, kuria w komunikatach prasowych przekazała, że nie może być mowy o "opłatach" za sakramenty i sakramentalia (takie jak pogrzeb). Wierni mogą złożyć jedynie dobrowolną ofiarę.

- Z powodu odrzucenia wcześniejszego cennika usług pogrzebowych, z dniem 11 lutego 2022 roku odwołuję ogłoszony cennik - napisał ostatecznie proboszcz parafii.

Ksiądz ofiarą hejtu?

Podczas jednej z niedzielnych mszy, duchowny podczas kazania odniósł się do zaistniałej sytuacji. Przyznał, że niepotrzebnie dokonał podziałów. Jak podał "Super Express", miał dodatkowo zapewniać, że nie miał złych intencji.

Proboszcz Janusz Dołhun zwierzył się także, że stał się ofiarą hejtu. Jak wyznał, poczuł się, jakby popełnił morderstwo, co padło z ambony.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości