Sztuczna inteligencja w walce z COVID-19
Sztuczna inteligencja chętnie wykorzystywana jest w medycynie. Była używana także w leczeniu COVID-19, ale teraz nastąpił przełom. Duńscy naukowcy stworzyli algorytm, który pozwoli bardziej skutecznie zajmować się pacjentami zakażonymi koronawirusem.
W momencie kiedy otrzymujemy pierwszą informację od pacjenta, że się źle czuje – na przykład ma gorączkę, czy jest mu duszno, to wykonujemy to obliczenie. Wprowadzamy dane do algorytmu. Jeżeli okazuje się, że to jest pacjent wysokiego ryzyka, to natychmiast powinien być w szpitalu. Dlaczego? Ponieważ wcześnie rozpoczęte leczenie może dać możliwość uratowania życia temu pacjentowi. Jeżeli on będzie zwlekał do ostatniej chwili i trafi do szpitala na przykład w siódmej, ósmej dobie, to często jest to już tylko odroczona śmierć
- mówi dr Paweł Grzesiowski.
To jednak niejedyna możliwość, którą oferuje sztuczna inteligencja. - Drugą będzie zastosowanie go w ramach profilaktyki. Wątpię, żebyśmy przekonali władze o tym, żeby ten algorytm stał się podstawą przyspieszenia szczepień w grupach wysokiego ryzyka. Byłoby idealnie, gdyby się udało, ale obawiam się, że ogólny brak szczepionek wpływa na to, że rządzi przede wszystkim PESEL. Grupa 80+, 70+, potem ma być 65+. Natomiast choroby dodatkowe – może być problem wprowadzenia ich do harmonogramu szczepień – zauważa wirusolog.
Kolejną możliwością wykorzystania tego algorytmu byłoby planowanie właściwej rehabilitacji. - To jest naprawę kluczowa sprawa, żeby pacjent, który wyjdzie z COVID-u nie trafiał w pustkę. On musi dostać wieloprofilową rehabilitację, bo inaczej nie będzie wracał do normalnego życia – tłumaczy dr Grzesiowski.
Co wpływa na gorszy przebieg COVID-u?
Jak zauważa dr Grzesiowski, algorytm podsumowuje wiedzę na temat koronawirusa, którą eksperci uzyskali na przestrzeni ostatniego roku. - Wiemy na pewno, że głównym czynnikiem śmiertelności jest wiek i ten wiek już od 50. roku życia zaczyna bardzo mocno obciążać rokowanie w COVID. Dodatkowe choroby takie jak nadciśnienie, cukrzyca, choroba układu krążenia, choroba zatorowo-zakrzepowa, przebyta choroba nowotworowa i nadmiar masy ciała. To są czynniki, które w najsilniejszy sposób determinują zły przebieg COVID-u – mówi.
Szczególnie źle na przebieg choroby wpływa nadwaga. Wskaźnik BMI, który określa stosunek wzrostu do masy ciała pomaga określić jak bardzo zaawansowana jest otyłość. - Tkanka tłuszczowa działa jak obciążenie układu odporności. Tkanka tłuszczowa wytwarza różne czynniki chemiczne, które obniżają naszą odporność. Stąd jest to złe rokowanie u osób otyłych – zauważa dr Grzesiowski.
Zobacz też:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Autor: Anna Korytowska