Kim są Marta i Kamil z "Gogglebox"?
Marta Gołębiowska i Kamil Papis nie znali się przed udziałem w programie "99. Gra o wszystko". Niezależnie zgłosili się na casting, by pokazać w telewizji ducha walki. Marta jest kolarką, a Kamil trenuje crossfit i kalistenikę. Choć nie wygrali, zyskali znacznie więcej niż pieniądze. Podczas nagrań zrodziło się miedzy nimi uczucie.
"#BezCukru z Oskarem Netkowskim"
- Moje zgłoszenie wyszło spontanicznie. Oglądałam program, byłam po wyrwaniu ósemki, miałam doła i pomyślałam, że dlaczego by nie spróbować. Ku mojemu zdziwieniu dostałam informację, że dostałam się do programu. Kochamy adrenalinę, jesteśmy związani ze sportem, lubimy się ruszać, więc było dużo zadań, gdzie trzeba było się wykazać - przyznała Marta.
- Ja autentycznie nie pamiętam mojego zgłoszenia. Nie chodziło nam pieniądze, tylko o poznanie nowych ludzi, fajne przeżycia i zabawę - dodał Kamil.
Marta Gołębiowska i Kamil Papis pierwszy raz o związku
Nie od początku jednak wiadomo było, czy Marta i Kamil będą razem. Nie brakowało między nimi chemii, ale także wątpliwości. Zwłaszcza ze strony Marty.
- Nie spodziewałam się miłości. Czytamy komentarze w Internecie, że to była ustawka. Nie znaliśmy się wcześniej. A oboje pracujemy w jednej branży. Zajmujemy się ubezpieczeniami, więc to podkręciło plotki. Miałam mylny obraz Kamila. Postrzegałam go jako kobieciarza. To się sprawdzało, bo skakał po wszystkich dziewczynach. Później okazało się, że to ułożony człowiek - zwierzyła się nowa uczestniczka "Gogglebox. Przed telewizorem".
- Byłam dosyć oporna, ale on nie dawał za wygraną. Później dowiedziałam się, że sam wychowuje dziecko. Nie pochwalił się od razu, ale szybko sama to sprawdziłam. Nie jest to łatwa rzecz, ale sam mi powiedział i zaimponowało mi to. Mieszka z dzieckiem, więc stwierdziłam, że to odpowiedzialny człowiek. Przez to zaczynałam o nim inaczej myśleć. Przez 30 lat życia nie poznałam kogoś takiego jak Kamil - podkreśliła.
Kamil czuł, że jest o kogo walczyć. W Marcie zobaczył wszystko to, czego nie doświadczył w poprzednich relacjach.
- Marta ujęła mnie temperamentem i dużą pewności siebie. Jest przeciwieństwem tego, co wcześniej miałem w związku. Więc to mnie przyciągnęło - wspominał.
Kamil Papis wychowuje córkę z poprzedniego związku
Kamil bał się przyznać Marcie na początku znajomości, że mieszka z córką. Lena jest owocem jego poprzedniego małżeństwa.
- Tak mi się spodobała, że nie chciałem jej zrazić. Nie wiem, jak inna kobieta by zareagowała. Nie chciałem też tego ukrywać w nieskończoność. Ale bałem się, że ją stracę - wyznał Kamil Papis.
- Lena jest zazdrosna, ale to dla mnie też nowa sytuacja. Nie mam dziecka i nie wiem, czy mogę mieć dzieci, wszystko wskazuje na to, że niekoniecznie. Ale dla mnie to też nowość. Dwa lata temu się rozstałam z facetem i mieszkałam sama, więc nie planowałam wchodzić w związek, a dodatkowo z 9-letnim małym człowiekiem. Ale idzie nam całkiem nieźle - mówiła Marta.
Marta Gołębiowska i Kamil Papis już są hejtowani
Ledwo błysnęli na szklanym ekranie, a już nie brakuje nieprzychylnych im osób. Nie byli przygotowani na hejt, zwłaszcza na tak wczesnym etapie medialnej kariery.
- Po pierwszych odcinkach "Goggleboxa" spłynęło na nas trochę hejtu. Będzie trzeba to prostować. Natomiast mam grubą skorupę i się nie przejmuję. Zostałem wychowany z dużą pewnością siebie. Odbija się to ode mnie. Nie przejmuję się - powiedział Kamil.
- Bardzo odbieram to osobiście. Na pozór jestem twardą babka, ale jestem też emocjonalna. Kamil zaczął mnie uspokajać, żeby nie wchodzić w wiadomości. Pisali mi, że jestem krzykliwa, że robię coś na pokaz, że sztucznie się uśmiecham... Widzowie mogą myśleć, że chcę się czymś popisać, ale ja taka jestem - stwierdziła Marta.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Nie od zawsze wiedziała, że jest transpłciowa. Alicja potrzebuje ogromnej kwoty na korektę płci
- "Usiłowania gwałtu, próby samobójcze i nauczyciele jako sprawcy przemocy". Tragiczne realia młodzieży LGBT+
- Patricia Kazadi była obrażana przez swój wygląd. "Duży tyłek i usta były moimi kompleksami"
Reporter: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online