Agnieszka Barton-Michel wzięła udział w programie TTV "Kanapowczynie", do którego zgłosiła się z nadzieją, że utrata wagi pomoże jej spełnić marzenie o macierzyństwie. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu i determinacji schudła aż 27 kilogramów, a już w sierpniu, dzięki metodzie in vitro, wspólnie z mężem powita na świecie córeczkę Michalinę. Jak Agnieszka i Michał przygotowują się do roli rodziców? O tym opowiedzieli w Dzień Dobry TVN.
"Kanapowczyni" zostanie mamą
W studiu Dzień Dobry TVN Agnieszka w towarzystwie męża opowiedziała widzom, jak czuje się w błogosławionym stanie. - 7 miesięcy walki metodą in vitro. Jestem w 5. miesiącu, czuję się dobrze, mam jedynie zgagę i problemy ze snem, ale jest w porządku, bo cały czas trzymam formę - powiedziała gościni.
Agnieszka zachwyca metamorfozą. Czego nauczyła się o sobie dzięki udziałowi w programie TTV? - Jeśli chodzi o psychikę to myślałam, że jestem zawsze mocna, ale udział w programie, momenty kryzysu pokazały mi, że do końca tak nie jest. Jeśli chodzi o fizyczność to nie akceptowałam siebie, miałam problem z wejściem na 2. piętro. To był ostatni dzwonek - tłumaczyła.
- Jak widzę się na tych starych fotografiach, odcinkach z programu to jestem przerażona, że ja naprawdę mogłam tak wyglądać - dodała uczestniczka programu "Kanapowczynie".
Proces in vitro - walka o rodzicielstwo
Para opowiedziała w Dzień Dobry TVN o tym, jak Michał dowiedział się o ciąży. - Wkręciłam Michała, który jest fanem Górnika Zabrze, że pojedziemy pod stadion nakręcić rolkę reklamową. On przyszedł z pracy cały brudny, bo jest mechanikiem samochodowym, kazałam mu się przebrać w barwy klubowe. Powiedziałam mu, żeby stanął do mnie tyłem, "będę miała pudełko i masz zareagować fajnie, bo będzie to tylko raz", a on był pewny, że w środku będzie koszulka. Jak się zorientował, o co chodzi to do niego nie docierało - opowiadała gościni.
Czy proces in vitro był dla pary trudnym wyzwaniem? - Mieliśmy dwie punkcje, a transfer był tylko jeden i był udany. Po pierwszej punkcji w piątej dobie wszystkie zarodki padły, nie mieliśmy żadnego zarodka. Sam proces, ilość leków, przygotowania, [...] udało się po pierwszym transferze, ale po pierwszej punkcji skończyłam u psychologa, bo nie radziłam sobie z emocjami - dodała Agnieszka.
Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl
Zobacz także:
- Intymny wpis Alicji z "Kanapowczyń". Pokazała efekt niesamowitej metamorfozy: "Każda fałdka to dowód"
- Jej waga wskazywała 148 kg. Paulina walczy o swoje zdrowie: "Motywatorem są dzieci"
- "Kanapowczynie". Co wiemy o uczestniczkach 2. sezonu? "Nie może oprzeć się kiełbaskom"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: ddtvn