Na planie teledysku z Margaret
Margaret niejednokrotnie udowodniła, że nie boi się eksperymentować ze swoim wizerunkiem i muzyką. Co przygotowała dla fanów tym razem?
- Utwór Bynajmniej to opowieść o romantyczna, ale współczesna. Bardzo zdrowa, partnerska. Nagrywamy klip nocny, więc zaczynamy o godzinie 21, będziemy tutaj do rana. Jesteśmy w pizzerii. Ten klip będzie musicalowy, ćwiczyliśmy choreografię przez ostatni tydzień na sali tanecznej. Jeśli chodzi o wizualną część tej strony, to z Alexem pracujemy nad całym projektem. Bawimy się obrazkiem, tańcem, ruchem, klimatem – zdradziła.
Na temat projektu wypowiedział się także reżyser - Alexander Pak. Jak przyznał, Margaret jest w tym klipie sama sobą, ale pokazuje się także z pozycji gwiazdy, która trochę chce pożyć prywatnym życiem, zjeść zwykłe danie w barze mlecznym.
Margaret o naruszaniu prywatności
W klipie artystka wyznaje, że każdy z nas ma prawo do prywatności, wrażliwości i stawiania granic. Na pytanie, czy kiedyś jej granice zostały naruszane, odpowiedziała:
- Myślę, że codziennie są naruszane i moje i twoje. Dla mnie lekcja stawiania tych granic była jedną z trudniejszych lekcji. Wydaje mi się, ze wszystko ma w sobie dualizm. Bez tych dobrych rzeczy nie byłoby tych złych.
Na koniec gwiazda zdradziła, że obecnie czuje się szczęśliwa i spełniona.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Jest ciężko. Przepakowuję się z walizki do walizki". Margaret o swoich planach na wakacje
- Margaret zapowiada nową płytę. "Myślę, że jestem dojrzalsza"
- Margaret w kubańskiej odsłonie. Artystka znów zaskakuje fanów. "To było coś, o czym zawsze marzyłam"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Doby TVN