Dawid Andres - problemy zdrowotne kierowców ciężarówek
Dawid Andres znany jest widzom TVN Turbo jako podróżnik, kierowca trucka oraz pomysłodawca i gospodarz cyklu "Ciężarówką przez...", w ramach którego przemierza cały świat. Jego codzienność przez lata była wymagająca, podobnie jak i kolegów oraz koleżanek z jego branży. Siedzący tryb życia i długie trasy odbijają się na zdrowiu osób, które przemierzają świat ciężarówkami.
- Bardzo dużo ćwiczę. Jak do mnie do ciężarówki wejdziesz, to mam pełno gum, wiesz, jakieś kółka i tak dalej. Do tego utrzymuję dietę. Właściwie cały czas jestem na diecie. Choć już tyle nie pracuję co wcześniej. Pracuję w roku jakieś, nie wiem, no z trzy góra cztery miesiące, z tego względu, że ciągle się przygotowuję do programów. A jak się przygotowuję do programu, to jestem w domu przez dwa miesiące przynajmniej. No i to jest dużo czytania książek, przygotowywania się - mówił Dawid Andres.
- Ćwiczę codziennie. Bardzo dużo kierowców ma problemy z otyłością. Ponadto z sercem i mamy problemy z nerkami, z tego względu, że... bardzo często powstrzymujemy sikanie. Powiem szczerze, też to robię, to jest mój błąd. Więc jako kierowcy mamy kamienie na nerkach - dodał.
W związku z problemem otyłości wśród kierowców znaleziono rozwiązanie. Krzywdzącym stereotypem jest, że kierowcy żywią się tylko fast foodami i nie dbają o siebie.
- Gdzieś dwadzieścia lat temu wprowadzili bary sałatkowe, wprowadzili zdrową żywność, z tego względu, że Amerykanie się lubują w takim, jedzeniu. Oni sobie na przykład kupują burgera, otwierają go i wyrzucają pomidora, sałatę i zjadają tylko samą bułę i mięso. Od kiedy wprowadzono bary sałatkowe, mają tam w miarę zdrowe jedzenie. Ja natomiast mam wszystko w ciężarówce, mam ze sobą lodówkę, mikrofalówkę, niektórzy mają palniki nawet, no i zdrowo się odżywiam - mówił gospodarz programu TVN Turbo.
Dawid Andres - ostrzeżenie od lekarza
Dawid Andres mieszka wraz z rodziną w Stanach Zjednoczonych. Spełnia się w roli szczęśliwego taty. Dzieci prowadzącego "Ciężarówką przez..." nie marzą o sławie, ani o pójściu w jego ślady, co prowadzący program w TVN Turbo popiera. Sam ponosi koszty swojej drogi zawodowej.
- Mam problemy z kręgosłupem. Zrobiłem w życiu jakieś 5 milionów km, jak byłem młodszy, to byłem głupi i dźwigałem duże ciężary. Teraz pracuję nad tym, żeby wzmocnić plecy, bo lekarz powiedział, że muszę mieć proste prostowniki, bo skończę na wózku inwalidzkim. Więc rozciągam się też bardzo dużo - podsumował Dawid Andres.
Zobacz także:
- Dawid Andres pierwszy raz o żonie i dzieciach
- Dawid Andres o życiu za kółkiem. Ile dni w roku spędza w ciężarówce?
- Dawid Andres: "Dawałem sobie 50%, że przeżyję. Siedziałem przed komputerem i płakałem"
Reporter: Oskar Netkowski