Wypadek Alana Andersza
2012 rok na zawsze zmienił życie świetnie zapowiadającego się aktora. Alan Andersz podczas imprezy w klubie spadł ze schodów i uderzył głową w donicę. Plotkarskie media prześcigały się w doniesieniach o jego stanie zdrowia. Ostatecznie udało mu się wyjść ze wszystkiego obronną ręką.
- Po wypadku skończyłem szkołę, bo chciałem się rozwinąć - zdradził Alan Andersz. - To było dziesięć lat temu i bardzo często gadałem o negatywach: że zostawili mnie znajomi itd. Zapomnijmy o tym. Powinienem podziękować temu gościowi, który tak naprawdę nic nie zrobił, bo ja się poślizgnąłem, za to co zrobił, bo ja inaczej myślę. Jest super - zaznaczył.
Choć Alan Andersz może pochwalić się popularnością i sukcesami na koncie, wciąż ma bardzo niską samoocenę.
- Nie ukrywam tego, że jestem w terapii od paru lat i szukamy tego, skąd to się wzięło i dlaczego tak jest - przyznał. - Jest coraz lepiej. Trafiłem do show-biznesu, jak miałem 9 lat. Jesteś cały czas na świeczniku i nawet jak ci się wydaje, że nie jesteś, to jesteś. Wszystkie komentarze dzieci dookoła, które w tamtym momencie wydawały mi się nijakie, to po latach, kiedy mam swoją świadomość, widzę, że to miało sens. Do tego jeszcze tańczyłem, więc nie będę mówił, jak byłem wyzywany. Kiedy koleś wchodzi z dekoltem do pępka, to wiadomo, jak się go nazywa. Tak nie powinno być, ale takie dostawałem komentarze - wspominał.
Pasje Alana Andrersza
Alan Andersz czerpie z życia pełnymi garściami: skacze ze spadochronem, robi meble i rzeźby, jest trenerem. Planuje również powrót do aktorstwa.
- Chodzę na castingi, walczę, nie poddaję się - stwierdził. - Przez długi okres miałem taki feedback, że ludzie boją się o moje zdrowie. Jak wygląda plan filmowy? Tam się dużo dzieje. Jest milion malutkich rzeczy i nic się nie ma prawa się wysypać. Jak masz prawdopodobieństwo, że coś się może stać, to wolisz jednak mieć spokój. Abstrahując od branży, spokój jest najważniejszy. Jak go nie znajdziesz w środku, to już nic nie będzie - podsumował.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- Porzucił kapłaństwo, bo stracił wiarę w Boga. Rok później się zaręczył. Poruszająca historia byłego księdza
- Weronika Kociniak o chwilach, gdy z córki musiała stać się opiekunką rodziców. "Razem chorowali i razem odeszli"
- 37-letnia dziennikarka usłyszała od gastrologa pytanie, czy planuje zajść w ciążę. "Będzie pani staroródką!"
Autor: Adam Barabasz
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News