Zepchnął samochód z drogi i zastrzelił kierowcę. Tej tragedii dało się uniknąć? Rodzina oskarża policję

"Uwaga! TVN". Strzelanina i morderstwo po wypadku w Lubowidzy. Tragedii dało się zapobiec?
Historia jak z filmu gangsterskiego
Źródło: Dzień Dobry TVN
Pod koniec września w miejscowości Lubowidza (powiat brzeziński) doszło do zabójstwa, o którym mówiła cała Polska. 39-letni mężczyzna, jadąc srebrnym mercedesem, celowo doprowadził do dachowania innego samochodu, a następnie śmiertelnie postrzelił kierowcę - obecnego partnera swojej byłej partnerki. Rodzina ofiary uważa, że gdyby nie opieszałość policjantów, poszkodowanego 49-latka dałoby się uratować. - Przez dwa tygodnie nic nie zrobiono - przekazuje Tomasz Patora, reporter programu "Uwaga! TVN".

"Uwaga! TVN". Szczegóły brutalnego zabójstwa pod Łodzią

Samochodem, który 28 września po godz. 19 został zepchnięty z drogi przez 39-letniego Dawida, podróżowała była partnerka sprawcy, Anna, z obecnym partnerem, 49-letnim Adamem oraz dwójką dzieci. Po tym, jak pojazd dachował i znalazł się na poboczu, 39-latek wysiadł ze swojego auta i groził ofiarom bronią.

- Podchodząc do nas, strzelał cały czas - wspomina w reportażu programu "Uwaga! TVN" pani Anna. - Ja zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, czyli nasze wspólne dziecko. W tym momencie strzelił w szybę obok Jasia. Kopnął nogą tę szybę i mówi: "Jasio, wychodź". Jasio zapytał, czy na pewno go nie zabije. Odpowiedział: "Nie, wychodź, nie zabiję cię". Wyciągnął go. W tym momencie moja córka wystawiła głowę przez okno i również zapytała: "A mnie nie zabijesz?". No i on ją wyciągnął, i powiedział: "Zabiję matkę i jego [pana Adama - przyp. red.]" - relacjonuje napadnięta przez byłego partnera kobieta.

Kiedy dzieci wyszły z samochodu, 39-letni Dawid celował bronią do Anny, jednak po chwili przerzucił swoją uwagę na Adama i zorientował się, że 49-latek ukradkiem opuścił pojazd.

- Adam wyszedł przez otwarte drzwi i chciał zajść od tyłu Dawida, natomiast jak ten się zorientował, to niestety już Adam był w zbyt bliskiej odległości i musiał zacząć uciekać. Wzięłam dzieci i szybciutko zaczęliśmy biec w największą gęstwinę, która w tym lesie jest, żeby nas nie było widać, w momencie kiedy Dawid by wrócił - opowiada bohaterka reportażu Tomasza Patory.

Pani Ania wraz z córką i synem znaleźli schronienie w położonym nieopodal gospodarstwie rolnym. Kobieta natychmiast zawiadomiła służby.

Ofiara mogła przeżyć? Rodzina oskarża policję

39-letni sprawca śmiertelnie postrzelił uciekającego 49-letniego partnera swojej byłej partnerki. Później sam popełnił samobójstwo. Rodzina ofiary zaznacza jednak, że tej tragedii można było uniknąć.

- Wiele na to wskazuje, że tak, dlatego właśnie pani Ania i jej bliscy, którzy do tej pory z mediami nie rozmawiali, zdecydowali się z nami rozmawiać - wyjaśnia reporter Tomasz Patora.

Już dwa tygodnie przed zdarzeniem 39-letni Dawid był widziany z bronią. - On już wtedy groził Adamowi bronią, tylko się prawdopodobnie wystraszył, bo to było miejsce publiczne. W tym samym czasie groził nożem swoim rodzicom, którzy też to zgłaszali - uświadamia dziennikarz programu "Uwaga! TVN".

Lokalna policja nie reagowała jednak na wpływające zgłoszenia. - Przez dwa tygodnie nic nie zrobiono. Nieoficjalnie już wiemy, że tłumaczenie jest takie, że ten człowiek nie miał stałego miejsca zamieszkania, w związku z czym był kłopot, żeby go znaleźć, tylko że wszyscy w Głownie go widzieli - zaznacza Patora.

Zachowanie funkcjonariuszy miało być naganne także podczas samej interwencji. - Adama można było najprawdopodobniej uratować. On leżał 40 minut minimum, być może dłużej, ranny, czekając na pomoc i nikt go nie szukał. (...) Rodzina skryła się w pobliskim gospodarstwie rolnym. Policja tam przyjechała, słusznie. Natomiast później nie wyszło z tego mieszkania tych 2 czy 3 policjantów, bo się bali. Oni się bali, że ich postrzeli ten człowiek. Jeden do drugiego mówił, co pani Ania słyszała: "Co ty kulkę chcesz dostać?" - opowiada reporter.

Ostatecznie ciało 49-letniego Adama znalazła rodzina, a nie funkcjonariusze policji. Cały reportaż Tomasza Patory w "Uwaga!" można obejrzeć już 7 października o godz. 19.40 na TVN.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości